2002.03.22 11:13:24
link
komentarz (2)

tak troche o 'usmieszkach internetowych': Niektorzy mowia, ze nie potrafia one odzwierciedlac prawdziwych uczuc. I chyba wiekszosc ludzi nie wie dokladnie po co to pisze (moze nie zna znaczenia,0) a moze po prostu potrafi zartowac sobie z kazdego, nie istotne jak waznego tematu. Tak wiec jak mozna pisac cos takiego "rozumiem cie :((( :PPP :>" .. ktos mi moze przelozy to na prawdziwa gestykulacje. Mi np ":P" kojarzy sie z takim zartobliwym wypowiedzeniem, takim niezlosliwym "dogadaniem". ":>" jest juz konkretnym "szydzeniem" z danego tematu, tak wiec czasami wystarczy wprowadzenie takiego czegos, a od razu wypowiedz zamiast byc "pomocna" staje sie tylko, nie wiadomo w jakim celu wypowiedzianym, pustym zdaniem. Moze ktos powiedziec ze to tylko znak, ze nie mozna brac tego na powaznie. Ale w tym momencie na powaznie nie mozna sobie brac zadnych slow danej osoby, gdyz dla niej rozmowa przez 'internet' jest tylko ciagiem znakow.