Dziś o... nlogach. Chodzi o to, że się wciągąłem. Z każdą sesją przy kompie wiąże się przynajmniej parę minut zwiedzania ludzkich wnętrz. I tak są nlogi cholernie mroczne i depresyjne, euforyczne i radosne, i takie pół na pół (a tych, rzecz niesłychana, jak na lekarstwo,0). Zastanawiam się, jaki jest mój? Powstał abym mógł wykrzyczeć swoją tesknotę, zamanifestować uczucie. Teraz jednak łapie się na notowaniu w pamięci pewnych spostrzeżeń, by móc je uwiecznić tutaj. Co nie zmienia faktu, że ten nlog służy poznaniu siebie (czasem jak czytam coś sprzed 2 dni, to nie wierze, że to ja,0) i jest też dla Ciebie Piękna. |