gotoxy::|[NLOG|main]| |
2002.04.06 19:39:31 |
link | komentarz (0) |
23:08 02-04-03 A ja jestem wlasnie zielonym kotem. Takim jak na skinie zielonym. A teraz -- jezyk polski (jezik polsky, zje klopsiky, klop zje siky,0). I zeromski cholerny. Czy bedzie bardzo razaco, jesli napisze, ze proza Zeromskiego (opieram sie na opowiadaniach: "Rozdziobia nas kruki, wrony...", "Zmierzch", "Zapomnienie" i "Ludziach bedomnych", na "Przedwiosniu" jeszcze nie jestem w stanie,0), jest dla ludzi o rozchybotanej osobowosci, pelnych kompleksow, a poza tym to juz przezytek czasowy, bo zadnych zapedow narodowo - wyzwolenczych miec juz raczej nie musimy, a wies jaka jest kazden widzi? Czy mam napisac, ze oczywiscie, proza Zeromskeigo jest ponadczasowa i mozna znalezc w niej wiele roznorakich przeslan, dzieki ktorym, stojac na rozstajach zycia, przed trudnymi wyborami jawi sie nam prawidlowa sciezka? Ech. Ja to mam problemy. |