16:35 / 12.04.2002 link komentarz (1) | No, taaaaak.... I - nie poszlam dzis do pracy.... Nie chcialo mi sie. Stwierdzilam, ze najwyzszy czas sie wyspac...Odespac zarwane, netowe nocki, miec chwile tego, co w zyciu najswietsze (swiety spokoj,0)....
Tym bardziej, ze - jak mawia jedna z moich kolezanek - nalezy mi sie ten spokoj jak psu zupa!:-,0),0),0) Byly malzonek odwiedzil synkow i laskawie dorzucil im po 100 zl... Az dr¿alam ze szczescia wrecz!:-,0),0),0) Teraz to sobie nakupia! Eeee... tam. Trzeba wstac od kompa, sprzatac, zrobic jakis obiad, isc po jakies zakupy..... a mnie blogie lenistwo ogarnelo..... Napisal do mnie kolega...taki - firmowy....tzn. znamy sie jedynie z netu, ale pracujemy w tej samej firmie tyle, ze w innych miastach... I od switu (czyli-gdzies od 11-tej,0) chodze z usmiechnieta pap±...:-,0),0),0) Jest diabelnie blyskotliwy i lubie z nim pisac... Czasem sie takich rozmowcow trafi... To juz drugi - przez 1,5 roku buszowania w sieci...Nadmiar szczescia, prawda?
Eeeee.....tak sobie pisze ble, ble, bleee..... Ide pozmywac po sniadaniu...(!,0) (Tak, taaak - jak sie dlugo spi, to o 14:30 sie zmywa po sniadaniu. Ale - co tam! Raz kiedys ja tez moge miec Dzien Dziecka, nie?,0) Mam wrazenie, ze podczas tej - malo romantycznej - czynnosci najlepiej mi sie mysli....o zyciu.. Ostatnio zastanawialam sie, czy jestem szczesliwa, czy nieszczesliwa.... I - doszlam do wniosku, ze bywam. Szczesliwa bywam i nieszczesliwa bywam. Chyba inaczej nie mozna. A moze sa tacy, ktorzy maja w szczesliwosci constans...? Taki ON - moja druga polowa tej samej pomaranczy - zawsze mowil, ze pelnia szczescia jest nudna... Wiec - moze ja nie lubie sie nudzic..?
No nic........ide, bo mnie kusi fajka....a - nie powinnam... Od kilku dni nie pale a - w zasadzie - nie zaciagam sie. Bo-od czasu do czasu jednak chwytam w rece i pufffam.... ale - chyba tylko po to, zeby potrzymac:-,0),0),0),0) Monitor jednak kocha dym. Przynajmniej - moj monitor. |