19:24 / 14.04.2002 link komentarz (0) | Hmm.. całkiem niezły dzień. wstałam o 11:30, zjadłam śniadanie i poszłam z psem. ale było strasznie parno i duszno. oprócz tego straciłam trochę formę, muszę sie odbudwać przed meczem. no cóż.. troche zaniedbałam bieganie i juz widać efekty ;((((
zaczełam czytac zemste, jakos idzie ale to cos w typie romea i julii, wiec pewnie nie dobrne do konca. jak zwykle.
oprocz tego chce mi sie spac. ale to juz normalne.
poszlam wyczesac psa, stal grzeczniutko przez te 40 minut, jak nigdy. czesalam go na dworze. pozniej w nagrode troszke cwiczylismy. moze dzisiaj wieczorem pojde pocwiczyc z nim. boje sie, bo to staje sie monotonne... buu zeby mu sie nie znudzilo :,0) |