taaaaak moj weekend spedzilam baaaardzo "aktywnie":,0) spalam srednio po 13 godzin, siedzialam przed tv i jadlam:,0),0),0),0)i nawet nie zajrzalam do ksiazek tak jak planowalam JESTEM POTWORNYM ZIPEM!!! Pomijam fakt ze totalnie olalam wszystkich i wszystko (ale co niektorym to sie nalezalo,0).Wiec moge powiedziec ze troszke odpoczelam przez te 2 dni, ale niestety jutro jest poniedzialek i musze wrocic do szarej i koszmarnej rzeczywistosci:(((A taaaa zesrana pogoda....jak bedzie tak dalej to sie pochlastam.
...dzisiaj strasznie odczulam brak Kelo, hymmm dziwne