06:05 / 22.06.2001 link | Za cieple dni uplywaja w sztucznym zimnie.Nadal dziwne zachowanie Elvina..troche zabawne ale cudowne mieszknie,,i Ben Affleck jako uciazliwy sasiad,, na Chinatown mozna mieszkac,ale nie zyc.
Boskie palce przebiegaly po powiekach , policzkach , szyji i ponownie po skroniach..moglabym go zabrac do domu,ale niestety ,,cos niezwyklego jest w wyrafinowanych pedalach,,cos,,w rodzaju niesamowitego zrozumienia a moze poprostu sa niewolnikami swojej obcej kobiecosci, w kazdym razie wiele przyjemnosci przynosci kazda wizyta u profesjonalnych dloni,,,,,,, masazysty. |
|