18:23 / 26.04.2002 link komentarz (0) | 19:08 2002-04-25
(Wrrrrr... ostatni tekst z krzaczkami,0)
"PIP
Smierć spojrzał pod nogi.
Maleńka postać stała przy jego stopach.
Schylił się, wziął ją na rękę i podniósł na wysokosć badawczego oczodołu.
WIEDZIAŁEM, ŻE KOGOS BRAKUJE.
Smierć Szczurów przytaknął.
PIP?
Smierć pokręcił głową.
NIE, NIE MOGĘ POZWOLIĆ CI ZOSTAĆ, powiedział. PRZECIEŻ TO NIE JEST FIRMA
USŁUGOWA ANI NIC TAKIEGO.
PIP?
TYLKO TY ZOSTAŁES?
?mierć szczurów otworzył drobną szkieletową dłoń. Malutki ?mierć Pcheł wstał z miną
zakłopotaną, ale pełną nadziei.
NIE. TAK SIĘ NIE STANIE. JESTEM NIEUBŁAGANY. JESTEM ?MIERCIĄ...
JEDYNYM.
Spojrzał na ?mierć Szczurów.
Przypomniał sobie Azraela w jego wieży samotno?ci.
JEDYNYM...
?mierć Szczurów popatrzył mu w oczodoły.
PIP?
WyobraYmy sobie czarną postać, otoczoną polami kukurydzy.
NIE, NIE MOŻESZ JE?DZIĆ NA KOCIE. KTO TO SŁYSZAŁ O ?MIERCI SZCZURÓW
NA KOCIE? ?MIERĆ SZCZURÓW POWINIEN JE?DZIĆ NA JAKIM? PSIE.
WyobraYmy sobie nowe pola sięgające horyzontu, pola rozwijające się łagodnymi
falami...
MNIE NIE PYTAJ. SKĄD MAM WIEDZIEĆ? MOŻE NA JAKIM? TERRIERZE.
Pola zbóż, żywe, szepczace na wietrze...
WŁA?NIE. I ?MIERĆ PCHEŁ TEŻ MOŻE NA NIM JE?DZIĆ. W TEN SPOSÓB JEDNYM
KAMIENIEM UBIJESZ DWA WRÓBLE.
...oczekujące wskazań zegara pór roku.
METAFORYCZNIE."
Musiałam to tu przepisać. Płakałam ze ?miechu nad tym dzi? rano. WyobraYnia
podsunęła odpowiednie obrazy. Jakbym widziała ?mierć i ?mierć Szczurów... oj, a jak
dojdzie do tego ?mierć Pcheł... Powyższy fragment jest z książki Terry'ego Pratchett'a
"Kosiarz". Szczerze polecam! Opowiadałam znajomym motyw z kogutem. Najpierw
miał sklerozę i zapominał jak się pieje. ?mierć mu napisał naprzeciwko oczu białą
kredą... Nie, najlepiej jak to zacytuję ;,0),0),0),0)
"Bill Brama (?mierć spędzająca na ?wiecie ostatnie dni swego żywota przyp. Basiek,0)
znalazł w szopie kawałek kredy, w?ród odpadków wyszukał deskę i bardzo starannie co?
na niej pisał. Potem umocował deskę przed kurnikiem i ustawił przed nią Cyryla.
MASZ TO CZYTAĆ, powiedział.
Cyryl wytrzeszczył krótkowzroczne oczka na wypisane ciężkim gotykiem
>>Kuku-Ryku-Ku<<. Gdzies w jego szalonym, kurzym móżdżku pojawiła się lodowata,
ale wyraYna my?l, że powinien nauczyć się czytać. I to szybko.
[...]
Nadszedł kolejny ?wit. Kogut Cyryl wyprostował się na grzędzie.
Wypisane kredą słowa l?niły w półmroku.
Skoncentrował się.
Nabrał tchu.
- Dawa-duo-jes!
Teraz, kiedy problem pamięci został rozwiązany, martwił się tylko dysleksją."
Czyż on nie jest genialny z tym poczuciem humoru i pomysłami?! ;,0),0),0) Cieszę się, że mam
przed sobą jeszcze kilka nieprzeczytanych książek tego pana. W pociągu do Krakowa
będę chichotać z "Morta" a potem z "Ruchomych obrazków". Jestem pełna podziwu dla
skojarzeń i wyobraYni. Terry stworzył dużo charakterystycznych i jedynych w swoim
rodzaju postaci. Pięknie żartuje z magii, ludzi i systemów. Gdybym tylko miała trochę
pieniążków to kupiłabym wszystkie jego pozycje. Już dwie pierwsze mam, resztę
skompletuję w przyszło?ci, taką mam przynajmniej nadzieję.
Strasznie mało ostatnio piszę. Brakuje czasu, oj brakuje. Dzi? biegałam z formularzami i
papierami po biurach podróży. W Krakowie też mam zamiar pozostawiać oferty. Może
gdzie? się załapię.
Ostatnio trafiam na niesamowicie uczynnych ludzi. Krashan, nie wiem jak odwdzięczę
się za te teksty. Uczelniana traktorówa przeżywa kryzys osobowo?ci i nie może się
odnaleYć w kolejkach, portach itepe, więc nie dogadałam się z nią dzisiaj. Druga
natomiast (jako że młodsza,0) przechodzi okres dojrzewania, bunt i te sprawy.
Jednoznacznie odmówiła współpracy. Wszelkiego rodzaju bajery w postaci laserówek i
plujek są niedostępne szaremu żaczkowi.
Tydzień temu skończyli?my zajęcia z Sieci Komp. Wczoraj kolejny uczynny czlowiek
(Bobson,0) wybawił mnie z mojego antytalentu do języków obcych (nikt nie jest doskonały,0) i
przetłumaczył szybciutko potrzebny do pracy tekst. Napisałam, oddałam i teraz będę
czekać na ocenę. Jestem jej straszliwie ciekawa. Pewnie bdb nie postawi, choćby z
przekory. Z drugiej strony byłam najlepsza z mojej grupy i jesli innym postawi db to mi
się automatycznie należy bdb. Starannie pisałam prace i nie miałam problemów w
posługiwaniu się linuxem i wszystkim co trzeba. o, dowiedziałam się, że nie przyjął prac
chłopaków z drugiej grupy. Termin minął wczoraj. Echh, oni chyba mają podstawy by
kogo? nie lubić.
Treningi dają już rezultaty. Jestem bardzo zadowolona z tego powodu, może w końcu mi
się uda? Tak! Potrwa to jeszcze kilka miesięcy, do roku, ale osiągnę cel. Teraz tylko
wzią?ć się za przeponę. Uuuuaaaa... jak tylko ją dobrze uruchomię, będę się nadal pilnie
uczyć i słuchać pana Stefana to z moim głosikiem będę prezentować ?wietny poziom. I o
to chodzi. A wszystko to dla siebie ;,0) Wczoraj p. Stefan pochwalił mnie, co mnie
zaskoczyło. Stwierdził, że Kasię Kowalską ?piewam najlepiej a przy pianinie też idzie mi
dobrze. |