13:55 / 29.04.2002 link komentarz (25) | Pozałatwiałem dziś parę spraw.
Byłem na policji i zlożylem zawiadomienie o wysyłaniu pod moim adresem gróźb przez niezrównoważoną osobę poprzez pisanie maili i umieszczaniu na jej blogu tekstów wskazujących na chęć zrealizowania tych gróżb. Może ją i to śmieszy jak pisze teksty typu:
20:34 / 02.04.2002
Mam pytanie
Czy ktoś może mi polecić niezawodnego płatnego mordercę, który podejmie się sprzatnąć pewnego śmiecia z tego świata i zrobi to po jakiejś przystępnej cenie ?
Ale mnie nie śmieszą. Tak samo jak nie śmieszą mnie maile które pisała do "swoich znajomych", a które oni mi przysłali. W mailach tych też mi groziła że naśle na mnie zbirów. Zobaczymy jak się sprawa rozwinie, umożą ją czy nie, ale bieg jej nadać muszą. Podałem dane zarówno jej jak i jej "nieznajomego" przyjaciela, jako dane osób stosujących ww groźby. A co do pracy policji. Przyniosłem dane na dyskietce i kumpel ktory tam pracuje roześmiał się jak mu powiedziałem że nie mam wydruków. Gdybym przyszedł z dyskietką normalnie na komende to odesłaliby mnie do najblizszej kafejki żebym wydrukował to na papierze. Oni są jeszcze na etapie maszyn do pisania :,0),0),0) Na szczęście on miał komputer i o dziwo drukarkę też :,0),0),0),0) Ale ten co spisywał zawiadomienie stukał już na maszynie. Przydałby im sie internet i czat, przynajmniej szybciej pisaliby na tych swoich maszynach do pisania, w każdym razie 1,5 godziny nie moje, tyle to trwało.
Napisałem również pismo do rektora uczelni w której pracuje ta osoba ("...Właśnie były wybory rektora i został nim czlowiek, który z naszego punktu widzenia jest dla naszego działu bardzo niebezpieczny...,0) niech wie czym zajmują się jego pracownicy w godzinach pracy i jaki poziom reprezentują. Wyśle, czy nie wyśle nie wiem jeszcze. Coraz mniej mi zależy na tym czy jej zaszkodzę czy nie, nie ja pierwszy zacząłem przenosić swoje żale z internetu do rzeczywistości, dzwonic do rodziców, czy providerów. Nie wiem kto jest większym psycholem.
Myślałem czy nie napisać albo przedzwonić do jej ojca czy matki, ale myślę że oni dobrze wiedzą jak sfiksowana jest ich córeczka, w koncu wychowywali ją ileś tam lat i wiedza jak potrafi jej odbijać.
Tyle
|