17:37 / 29.04.2002 link komentarz (0) | 20:45 02-04-28
W Krakowie lubię to, ze mozna spotkac troche znanych z tv twarzy. Dzis wracalam po mszy do domu i spotkalam Agnieszke, Tomka i Predatora (tak zostal nazwany ich pies,0). Szli na spacer i male zakupy do nocnych delikatesow. Poszlismy razem. Aga wchodzila do delikatesow a my zostalismy z psem. Gdy Tomek odplatywal smycz po raz n-ty ja patrzylam na wyjscie. W pewnym momencie zobaczylam jakies piekne, wesole oczy. Usmiechnelam sie odruchowo, osoba popatrzyla na mnie i przeslala mi uroczy usmiech. Taka wymiana slicznych usmiechow nastapila miedzy mna a Halinka Mlynkova:,0),0),0),0),0),0) Ledwo ja poznalam. W tv wyglada starzej, a to jest sredniego wzrostu, drobna dziewczyna. Wyglada na bardzo sympatyczna.
Wczorajsza podroz nie byla najciekawsza. strasznie sie dluzyla i szla jak po grudzie. Moje spodnie zostaly uszlachetnione jogurtem naturalnym w ilosciach wiekszych niz bym sobie zyczyla. Teskno mi bylo i jest do Bialegostoku. Krakow przywital mnie pochmurnym niebem, ale juz dzis rano, gdy wyprowadzalam psa bylo przepieknie i cieplutko. Przed chwila odszukalismy moje zdjecia z poprzedniego pobytu w Krakowie. Sa sliczne! Jedno mam z mieczem, drugie w helmie a'la "Ania z Zielonego Wzgorza" i trzecie z kolczuga. Jak sie dorwe do skanera to nie omieszkam tu zamiescic.
Niedziela minela pogodnie i wesolo. Odwiedzilismy rodzinke, zrobilismy wspolnie niedzielny obiad. Kazdy zajmowal sie czym innym. Ja wzielam "dzial salatek". Salatka skladala sie z surowych brokulow, salaty, ogorkow zielonych i pomidorow. Wszystko "scalilam" sosem z majonezowo-smietanowym. Wyszlo bardzo dobre. Ma sie ten talencik kulinarny ;,0)
Moje serce bije co ktorys raz tesknie do kogos. Zamyslam sie bardzo czesto, wedruje po sciezkach wyobrazni. To do mnie niepodobne! Najzwyczajniej a moze wlasnie niezwyczajnie marze. To jest dla mnie tak nowe. Owszem, marzylam w taki sposob ale to bylo wieki temu. Zapomnialam jak to jest. Czuje sie tak jakby cos odswiezylo moja dusze i serce. Ech, bardzo dawno to uczucie nie goscilo w moim sercu. Strasziwie sie jednak boje, ciezko to wytlumaczyc.
Dobra, wiecej popisze rano, bo teraz gonia mnie spac. Dobranoc.
|