11:13 / 03.05.2002 link komentarz (4) | Jak rzekłem tak i czynię
Miało być smiesznie, ale nie będzie. Będzie natomiast wg mnie żałośnie.
"bochaterką" pierwszej notki będzie leninowa. Żeby cos o niej napisać musiałem przebrnąć przez jej bloga, choć nie powiem przyszło mi to z trudem. Jak już przebrnałem przez te pierwsze "przecinki" i inne znaki interpunkcyjne używane w nie do konca przemyślany sposób trafiłem na taką oto perełkę:
...Aha. Mam taką myśl. Wczoraj przeglądałam całość mojego bloga i kurde mam nieodparte wrażenie, że on cały czas jest infantylny jak sto chujów.
Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale generalnie nie podoba mi się specjalnie ta myśl.
No nic.
W sumie to zgodzę się z autorką tej jakże odkrywczej myśli bo mnie się on również się nie podoba, no może nie jak 100 chu***, ale jak 52 chu** to na pewno (od wczoraj nie przybyło żadnego nowego chu**, ale leninowa w końcu jeżdzi po bandach,0)
Drugą jakże ciekawą notkę na jej blogu odkryłem niedługo później:
... Wczoraj moja ulubiona kumpelka mnie zszokowała. Zszokowała mnie tym, że wyściskała mnie w tym kiblu, prawiła mi komplementy w stylu: Ja się już nie dziwię, że Ty się tak facetom podobasz... i jeszcze wiele w ten deseń. Kurwa. Przytulała się i przytulała, cmokała i cmokała, wyglądałyśmy trochę jak idiotki w tym kiblu, ale na szczęście wpadłam na pomysł, że mówiłam każdej osobie wchodzącej do kibla coś w stylu: Pełen bulwers, nie? i tym podobne pierduty, więc ten ktoś się brechtał i tyle z tego było. I powiem szczerze, że jak bym była bardziej zciaprana, to chyba bym z nią piznęła w ślinę brzydko mówiąc, bo naprawdę niewiele brakowało... Ehhh... O co tu chodzi, kurwa? A najbardziej rozjebało mnie to, jak przyszła po pewnym czasie do mnie, przytuliła się znowu i tak w tym uścisku wyszeptała: Boże, jak mi tu dobrze...Ty dajesz tyle ciepła.... No kurwa! Ja nie mówię w tym momencie, że mnie to odstręczało czy napawało obrzydzeniem. Niekoniecznie. Było przyjemne. Ale cholera jasna co się dzieje z ludźmi? Albo to moje miasto jest takie już całkiem zmisiowaciałe, albo nie wiem? Jak to jest, że dziewczyna, która jest w stałym wieloletnim związku z facetem nagle ma takie myki?
Nie wiem, kurcze...
Nevermind.
Jest jeszcze jeden problem związany z tą osobą. Otóż dowiedziałam się wczoraj od niej, że jeden z moich tak zwanych byłych, po którym bym się tego nie spodziewała przyznam szczerze, opowiada o rzeczach, które nas onegdaj łączyły i robi ze mnie nie wiadomo jaką puszczalską blablabla... Psia mać. Cholernie się wystraszyłam. Przede wszystkim chodzi o Xaw-a. Strasznie się boję, żeby ktoś mu mnie nie obrzydził. W ogóle mam taki stan permanentnego wkurwienia w tym temacie, że prędzej czy później być może zapłacę za to moje jeżdżenie po bandach. I strasznie boję się tego, że miałabym to przepłacić w związku z Ksawerym. Hm. Zobaczymy. Dzisiaj będzie testing-day, dlatego, że wszyscy zainteresowani będą siedzieć przy jednym stoliku. Bo dzisiaj jest Karaoke i szykuje się zajebista impra!
Dlatego dość tego pitolenia na dzisiaj, bo zaraz stąd wypierdalam w kierunku mojej ulubionej knajpy.
Sorry, nie będę tego komentował na razie ... tak samo jak nie będę dalej czytał jej bloga dopóki ktos mi nie wyjaśni co to jest to jeżdżenie po bandach????????
Więc o leninowej na razie tyle
|