xtc // odwiedzony 7129 razy // [sunwave nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (44 sztuk)
03:13 / 17.05.2002
link
komentarz (1)
ehhhhhhhhhhhh..

Dzisiaj w nocy bylo mi milo bo hypnotic puscil mi sygnal heh bzdura nie.. Ale zawsze jest milo kiedy ktos ci pusci sygnal a jeszcze jak ktos taki to wogole :] Wiec poczatek dnia mialam udany..

Poszlam do szkoly i moje oczy ujrzaly .. DWIE PIATKI z matury :]]]]] Taaaaka radocha :] Ojjjaaa... Piiaaatkiii... Zwolniona z dwoch ustnych .. Ale mam farta .. Jaaaa ;]] I tak dalej. Poszlysmy do fotografa zrobic zdjecie do moich papieruff :> fajnie co.. No i wrocilam .

Cos tam zjadlam pochwalilam sie ludziom na necie jaki ze mnie geniusz .. I maryjane przyszla znowu. Wyciagnelysmy jakies driny. Niestety niektoorych nie dalo sie pic bo zalatywaly perfuma [nigdy przenigdy .. To smakuje jak mydlo :/] Ale poozniej znalazlysmy w barku spirytus ktoory nie zalatywal perfuma :] No to do szklanek i jakies miksy z sokiem porzeczkowym. smakowauo troche jak lekarstwo ale ujdzie :]]
Duzo tego nie wypilysmy bo nie bylo naszym celem sie spic heh :> Nie, bez kitu, lubie byc nieco podchmielona przez alko ale nie lubie byc pijana. To ogranicza umysl a co najgorsze cialo. Liiipaa :] Jednym slowem nie lubie sie zataczac i belkotac bo wyglada sie przy tym glupio :P Tak samo nie lubie belkoczacych facetow ani nic w tym rodzaju. Alko robi z ludzi kretynow :>

Jak zmeczylysmy spirytus dolalysmy sobie jeszcze wina i w nieskonczonosc wznosilysmy toasty malymi lyczkami - za mature, za wakacje, za uk, za amsterdam, za imprezy ktore nas jeszcze czekaja. Troche nam sie zrobilo weselej wsumie :]
No dopsz - to idziemy palic :] Poczatkowo mialysmy zamiar wyjsc ale potem juz nam sie nie chcialo. U mnie w pokoju w koncu jak sie usiadzie przy oknie to na luzaku mozna palic i nie bedzie nic czuc. Rozwalilysmy wiec jedna lufe - i - chyba jestesmy ekonomiczne jednak :]]]]]
Oczywiscie w miare palenia coraz bardziej zamykalysmy okno, bo po co ma nam tu wiac hehe, i pozniej juz nawet nam sie nie chcialo siedziec przy tym oknie no bo rownie dobrze mozna tez palic siedzac normalnie na kanapie, co to za problem :P

Ale scielo mnie .. ziuuu ;] Jak sie pali to jest tak fajnie bo jeszcze nie skonczysz palic a tu juz faza jebie. Nie jak proszek czy dropsy na ktore trzeba czekac .. Palisz i masz faze :]] Mozna siedziec godzine, palic caly czas i miec coraz mocniejsza faze :] My palilysmy dwie i pol lufy chyba przez pol godziny.
Zeby bylo jasne, nie naleze do ludzi ktorzy spedzaja cale zycie z batem w zebach ze znajomymi na osiedlu. Praktycznie przez dwa ostatnie lata palilam tylko na imprach, wiecej nie czulam nigdy potrzeby, a ten jeden raz dzisiaj zdarzyl sie bardzo spontanicznie i ze szczescia :] I jak mozna sie bylo domyslac niezle nas kopnelo. To chyba fajnie ze po czterech latach palenia nadal mam takie zajebcze fazy :]]

Na poczatku bylo tylko smiesznie bo gadalysmy straszne bzdury. Nasze oczki zrobily sie w ciagu paru sekund takie fajne wesole :]] Siedzialysmy tam i zlewalysmy, a ja nabijalam ciagle na nowo ziolo i ciagle cieszylysmy sie ze jeszcze mamy tyle czasu :]
Oczywiscie mnie palenie kojarzy sie z bibami.. I od razu motyw biby pojawil sie w naszych fazach .. I powracal juz do konca :] Puscilam muze, jakies znane utworki.. Np eib - planet dust.. Znane z imprez.. I tak jakos .. Od razu wyobrazilysmy sobie ze jestesmy na bibie :]

Mooj pokoj to bylo jakies miejsce w rodzaju mc donaldsa :] Pomiedzy nami byl stolik - maryjane pokazala go reka i naprawde wyobrazilam sobie az do zludzenia ze on tam jest ten stolik :O Tylko go nie widac ale on tam jest .. Zreszta po prostu tam nie patrzylam i on byl tam .. No i siedzimy w tym mcdonaldsie a za nami muze slychac .. Wyobrazamy sobie ze za sciana jest wielka impra open air .. My tylko tu przyszlysmy na chwile sie spalic i napic czegos ale potem bedziemy tam isc .. Tam sa wszyscy nasi znajomi i tancuja juz na maksa a my tancowalysmy z nimi i zaraz idziemy znowu .. Muza jest tez niesamowita caly czas [lecialo w kolko planet dust :>] A to tez tylko taki poczatek .. Bedzie dzis w nocy naprawde zajebiscie.. Heheh slonce napieprzalo nas przez okno prosto w twarz ale dla nas byla to noc :]

Ciagle pozniej ten motyw nam sie przypominal.. Ze mialysmy normalnie stuprocentowe zludzenie ze tam jest ta impreza.. Nawet ten dzwiek stal sie taki przytlaczajaco basowy jak na imprach kiedy siedzisz gdzies gdzie zle dochodza wysokie.. A co najlepsze kiedy pare minut wyobrazilysmy sobie to drugi raz to po prostu znowu tam bylysmy, to wrocilo.. Z trudem dochodzilo nas ze tak naprawde jestesmy w moim pokoju, a za sciana nie ma zadnej wielkiej plenerowej imprezy i nawet nie jest noc :P

Heh ale nawet teraz jak to pisze to mam cos takiego ze mi wraca.. Niezle wspomnienie ktorego nie ma.. Tamto miejsce gdzie miala byc ta wyobrazona impra jakos tak skojarzylo mi sie z namiotem cyrkowym i juz do konca czesto mialam jakies przeblyski ze jestem w cyrku :] Yyy nawet cos sie z maryjane smialysmy ze slonie tancza posrod wszystkich tanczacych ..teges :]

Pozniej jak wlaczylysmy kawalek sketch & code - brainstorm ... OOOOOOOoooo.. Bosh! Nie namyslajac sie wiele obie zaczelysmy tanczyc :]] I to jak :]]] Jakbysmy naprawde byly na bibie jakiejs :]] Ale wyyypaaas :]]]] Niezle nas zrylo.. :]]] I caly kawalek tak przetanczylysmy .. Na maksa :]] Wlasnie.. Tak sie rozpedzilysmy.. Brakowalo tylko realizmu bo atmosfere impry juz mialysmy :]]

Przez przypadek przez chwile wlaczylo sie radio bo ktos cos nacisnal .. I uslyszalysmy jednostajny szum .. taki uspokajajacy .. spojrzalysmy na siebie zachwycone. Kosmici laduja .. Oni zabrali muze ale pozostawili ten dziwny dzwiek ktory wprowadza taki czilaut .. Kosmici wyladowali na imprezie, tam za sciana.. Sluchalysmy szumu z radia i nie moglysmy sie nasluchac :]] Nagle maryjane kazala mi przestac gadac bo przeze mnie ona mysli ze tu sa kosmici :DDD Kuuurcze takie fazy jak ja jej i sobie dzisiaj nakrecalam to normalnie nie do opisania :]]]]

Trzeba bylo wyjsc na dwoor.. Maryjane poszla do toalety gdzie wyobrazala sobie ze lustro jest obrazem ktore beda ogladac jej wnuki i jest to portret ich zbuchanej babki.. :] Ja uslyszalam muzyke.. Bylo calkiem cicho i zaczelam slyszec taka muze ze nie moglam powstzrymac poruszania sie :]] Kiedy maryjane weszla z trudem powstrzymywalam sie od tanca :]]] To bylo niesamowite.. Te motywy ktore przychodzily mi dzisiaj do glowy to takie idealne pomysly na muze.. Szkoda ze nie mozna podlaczyc jakos mozgu do kompa zeby od razu zapisywal melodie i motywy ktore przyjda do glowy..
To co powstalo w mojej przypominalo troche drum i troche oldskool.. Modna ostatnio mieszanka.. Bardzo pozytywna.. Szkoda ze juz nie pamietam jak to szlo..

Jezu jakbym miala tak wymieniac kazda nasza faze to chyba bym do konca zycia tego nie skonczyla.. W lazience spojrzalam w lustro i jakby tak zajrzalam w glab tego drugiego lustrzanego pokoju.. zobaczylam ze wyglada jak moja lazienka tylko odwrotnie i wyobrazilam sobie ze jestem na wczasach i tu wlasnie jest taka lazienka odwrocona tylko ze to wszsytko nie dzieje sie naprawde i dlatego ja musze patrzec na to w lustrze..

Na dworze jak szlysmy to zaczelysmy sobie wyobrazac ze to jest tylko sen.. i nam sie to sni, w ogole rano sie obudze w lozku i okaze sie ze wcale nie palilam i maryjane wcale nie bylo.. W koncu np dzisiaj snilo mi sie ze sie sprochowalam, no to tym razem bedzie mi sie snilo ze sie spalilam :] Taki sen po prostu .. ze gdzies idziemy .. Ej jesli ten koles maryjane codziennie pali to on ladnie musi byc zryty heh .. :] To tak jakby raz dziennie odwiedzial na pare godzin te inna kraine wzieta ze snu.. Kurcze zupelnie jak inny swiat jakis .. Ktos zyjacy jednoczesnie w dwoch swiatach.. Przeciez tak sie nie da .. Najlepiej byloby nie wychodzic z tego nowego swiata, w ktorym wszystko jest lepsze bo tak zajebiscie realne.. Nie ma rzeczy niemozliwych do wyobrazenia w koncu .. :]

Poszlysmy na stadion budowlanych .. Po drodze wydawalo nam sie ze jest wojna a my jestesmy zolnierzami.. I ze mijamy koszary [byla to restauracja 'casablanca']
Na takim boisku betonowym jacys czterej kolesie grali w tenisa czy co tam .. Usiadlysmy tylem do samego boiska ale przodem do tego kortu .. Mialysmy strasznie smieszne jazdy, wogole strasznie sie zbakalam, niezle musialam wygladac, chwilami balam sie ze z tego smiechu przepona mi peknie :]]]] Podobno kiedys ktos w ten sposob pekl juz ze smiechu wiec czemu nie mialabym byc nastepna :P

No wiec na tym korcie to byla gra komputerowa.. Te drzewa dookola wszystkie byly takie wykreowane komputerowo, takie doskonale.. Trojwymiarowe.. I ci ludzie tez tacy komputerowi gracze.. Ale oni byli brzydcy! My myslalysmy na poczatku ze to wogole sa jacys nasi super koledzy z imprezy, ze w ogole oni wszyscy sluchaja drumow i chodza na biby tez.. A to sie okazalo jacys kolesie w wieku naszych ojcow sobie tu graja..

Pozniej spojrzalysmy jak to ogolem wyglada i przyszlo nam do glowy ze to co ogladamy to jest gigantyczny ekran kinowy .. Niestety nie mgoe dokladnie tego wyjasnic ale naprawde siedzialysmy jakby na brzegu czegos, i mozna bylo uznac ze przed nami jest ten ogromny ekran a my siedzimy sobie jak w kinie :] I ogladamy jakis film.. Nagle na planie oprocz tych co grali w tenisa zjawili sie jacys inni ludzie.. Dwoch facetow i dwoje dzieci.. Od razu sobie wyobrazilysmy ze to ktos zly.. Jakas mafia.. Ale te dzieci? Niee, to nie pasuje..Nie .. To w ogole jest ojciec tych dzieci i oni zaraz beda szli na kolacje do domu.. NIE.. to jest dwoch gejow z dziecmi :]]] BUUahahahah :]]] I tak dalej .. :]]

Jedno z tych dzieci weszlo po schodach i 'wyszlo' z naszego ekranu :OO No nie.. To dziecko wyszlo z ekranu do nas.. Gapilysmy sie na nie z rozdziawionymi gebami .. :] Ja pokapowalam ze ma spodnie jak od pizamy, i wyobrazilo mi sie ze to dziecko jest zywcem przeniesione z jakiejs amerykanskiej opery mydlanej i tak naprawde ono powinno teraz stac w luksusowej lazience i myc zeby przed pojsciem spac a nie tutaj byc na stadionie.. Dziecko zaczelo cos przed soba pokazywac i krzyczec - no tak ono zauwazylo pajaka na toaletce.. Po prostu to dziecko tutaj nie nalezy, ono powinno byc w tamtym serialu a nie tutaj ..
Maryjane kazala mi juz przestac bo takie fazy jej robie ze ona zaraz wymieknie :]]]

Zanim stamtad wyszlysmy mialysmy wrazenie dochodzac do schodow w dol, ze to urwisko.. A pozniej schodzac nimi w dol, ze schodzimy schodami do jakiegos piekla a ta trawa dookola tak naprawde jest czerwona lawa.. I tylko te schody sie licza.. Ktore wygladaja zupelnie jak drabina .. Nie, to przeciez Wladca Pierscieni .. jestesmy w kraju fantasy.. I idziemy po drewnianym moscie przed siebie ale tu jest magiczna kraina i jest tak pieknie dookola a gdzies daleko na pewno sa jednorozce i elfy .. Potem skrecilysmy w strone jakiegos buszu.. tamten fragment stadionu to praktycznie tylko krzaki tak ze do zludzenia przypominalo to las.. Jestesmy w lesie.. Nie bo tam sa kraty.. Jestesmy w zoo.. To taka gigantyczna okratowana klatka na ludzi taki wybieg.. I my mozemy sobie chodzic po tym wybiegu.. Ojaaa..

Kurcze co fazy jak tak pomysle.. !
Jak wyszlysmy ze stadionu to luknelam na czas i okazalo sie ze dopiero godzine temu zapalilysmy .. Tyle faz mialysmy roznych a to dopiero godzina uplynela .. :O
Jakie loty.. :]]

Jak stamtad wyszlysmy to juz do konca tylko chodzilysmy od sklepu do sklepu i kupowalysmy tam jedzenie a nastepnie koncentrowalysmy sie na zjedzeniu go :] Zajelo nam to konkretnie duzo czasu.. Kupowalysmy, szlysmy gdzies, zjadalysmy, szlysmy do nastepnego sklepu :]
ogolem zniszczylysmy:
- duze chipsy lays solone
- grzeski toffi
- paluszki lajkonik
- lody na pl. dabrowskiego

Wlasnie co my robilysmy na placu dabrowskiego! To bylo jakos tak ze nudzilo nam sie w parku i zapragnelysmy pojechac na widzew bo zobaczylysmy przejezdzajace 64 .. ktore jezdzi na widzew. Szlysmy wiec do przystanku coraz dalej i w koncu doszlysmy.. To bylo tak kurewsko daleko.. Cale kilometry odleglosci :// Juz nas nogi zdazyly rozbolec na maksa od tego chodzenia .. Nadjechalo 57 i wsiadlysmy chociaz ono jedzie na gorna ale co tam, w koncu co za roznica gdzie jedziemy wazne ze jedziemy autobusem :] Na placu dabrowskiego wysiadlysmy bo zachcialo nam sie lodow - i w ten sposob tam sie znalazlysmy :>

Teatr wielki tam byl.. A niepoprawna dorotka spojrzala na niego i od razu faza ktora juz znikala zaczela wracac, wyobrazilo jej sie ze tam jest wieeeelka impra, i w srodku ludzie juz tancza! Muze oczywiscie zaczela tez slyszec jakas, [pewnie szmery tego co dochodzilo z pobliskiego auta tylko ze w wersji drumnbassowej] i chociaz korba juz jej schodzila to na maksa zapragnela wstac i isc tam na te impreze.. PO co one wogole tu siedza, na co czekaja? Tam ludzie sie bawia!

Przypomnial mi sie lukasz.. wyobrazilam sobie jak podchodzi do mnie z tylu i tak mnie obejmuje w pasie, zamykam oczy, jest cieplo, cicho, on jest ze mna, wszystko bedzie dobrze
Otwieram oczy
Nie ma go..
i nie bedzie nigdy ..
Przykra mysl :( Odeszla po chwili
Teraz jak to pisze to bardzo zaluje ze go nie ma :(

Wszystkie te fazy mialy cechy wspolne.. Po pierwsze byly radosne.. Do momentu zejscia nie mialam zadnych defow, same wybuchy smiechu i zajebiste fazy w ktorych nic nie bylo tym czym mogloby sie wydawac :]
Po drugie duzo motywow imprez, muzy [przeciez ciagle ja slyszalam] i tego dziwnego cyrku .. Ze ta biba tak naprawde jest w wielkim namiocie cyrkowym [JAKA BIBA W OGOLE??] :]
Po trzecie ciagle mi sie wydawalo ze jestesmy w jakims lesie albo na wsi.. Co troche zieleni krzaczkow to ja od razu: Patrz marta jestesmy znowu na wsi :] Albo bylysmy na wczasach, albo tu mieszkalysmy na stale, albo u jakiejs cioci, albo w innym kraju, albo w krainie fantasy, itd :]
A po czwarte.. Ja przez cala ta faze bylam taka mlodziutka, niedojrzala, dziecinna
Kiedy sie spalisz tak bardzo czujesz sie dzieckiem znowu.. Ciagle wracaly do mnie jakies wspomnienia z dziecinstwa, jakies pojedyncze obrazy, na widok czegos mialam nieodparta ochote zlapac to i bawic sie tym, na wszystko tak dziecinnie reagowalam.. Oja a gu gu gu.. Patrz na to.. Patrz na tamto.. Ojaa.. Takie dziwienie sie wszystkiemu jakby sie to widzialo pierwszy raz.. A co najwazniejsze potrzebowalam opieki.. Takie dziecko nie moze nic zrobic samemu.. Taki bobas.. jak mnie nazywal lukasz.. Tylko trzeba mu pomagac.. trzeba sie nim opiekowac.. pilnowac zeby nic nie zrobil.. Trzeba byc dobrym dla takiego bobasa.. Kurcze czulam sie tak dziecinnie ale bylo mi z tym tak dobrze.. Jakbym wygrzebala gdzies w srodku siebie swoje prawdziwe ja ktore nie jest takie dorosle jak mogloby sie wydawac po 19 latach.. Tam tak naprawde jest mala dzieffczynka ktoora boi sie tego swiata chociaz go kocha..

Pamietam jeszcze cos.. Doszlam do jakiegos bardzo konkretnego i madrego wniosku kiedy tam siedzialysmy na placu dabrowskiego z lodami.. Nie wiem niestety do jakiego :( To bylo proste i logiczne i az dziwne ze nie doszlam do tego nigdy na fresza.. To rozwiazywalo jakis moj wazny problem.. Niestety nie mam pojecia jaki :( I wogole o co wtedy moglo mi chodzic :( To jak zapomniany fragment snu :(

Z tego placu wrocilysmy jeszcze .. chociaz juz w absolutnym milczeniu.. W mojej glowce faza walczyla z trzezwoscia.. Zaczynalo do mnie docierac ze jesli chodzi o moje zmartwienia to sa one nastepujace - i tu cala dluga lista.. Wysiadlysmy na krancowce 57, usiadlysmy na lawce na przystanku i tak siedzialysmy.. Bylo przed 20..
Ja chcialam juz wracac do domu, przypomnialo mi sie ze nie schowalysmy wcale szklanek po tych naszych dziwnych drinach a poza tym ze nie wyszlam z psami a powinnam byla.. I pewnie juz sie zlaly w domu ale jesli nie to jak najszybciej musze tam leciec i wyjsc z nimi .. I w ogole jakos tak zrobilo sie .. przytlaczajaco. Gdzie zniknal fajny humor .. Teraz wcale mi nie bylo do smiechu :/ Zmeczenie.. Zmulenie .. Przybicie.. Eeeehh

Pozegnalysmy sie o tej 20.. Niby wczesnie itd ale po prostu dalej bujajac sie tak bez celu bysmy sie meczyly.. A tak to zawsze mozna isc do domu, zajac sie czyms, dostac obiadek.. :]
Zreszta okazalo sie ze moich starych jeszcze nie ma i mozna posprzatac na luzaku :]
I wlaczyl mi sie potezny def jak tak sama siedzialam przy komputerze..
Hypnotic na gg .. uswiadomil mi, ze nie mam co sie starac, bo juz nigdy nie bedzie tak jak bylo, po prostu stracilam to, przepadlo, nara, nie ma, musisz sie z tym pogodzic
Bardzo pozytywnie do mnie podchodzil ogolem.. Ale tylko jako kolega
I to bardzo podkreslone ze nic wiecej
Raczej trace nadzieje ze to jest droczenie sie .. Tak jak kiedys .. Ze ja do niego slodko a on do mnie olewka, a potem powiedzial mi ze chcial zebym zobaczyla jak on sie czuje.. Ale tym razem chyba po prostu mu przeszlo.. Trzy miesiace czekania .. Nie wiem czy ja bylabym na tyle uparta .. Nie no chyba bym byla .. W koncu jestem dziewczyna ..
TEn sygnal ktory puscil mi w srodku nocy jak sie okazalo byl prawie nieswiadomy, bo pijany w trzy bombki hypnotic nie wiedzial co robi..
Heh mogl sie chociaz nie przyznawac i byloby mi milo .. ale co tam ..
Tak ze ogolnie nie bylo mi fajnie z nim rozmawiac..
Jutro mial przyjechac do lodzi na juvenalia ale powiedzial ze nie przyjedzie .. Nie wiem czy to prawda i sie nie dowiem .. Bo zostaje jutro w domu i chuj
A mialam z nim isc na pfko
Ale nie bede sie wciskac na zadne jebane pifko! I koniec z tym .. Po prostu koniec z hypno .. Bo to za bardzo dziala na moje nastroje.. Nie moge uzalezniac swojego aktualnego nastroju od aktualnego stanu moich kontaktow z nim akurat ..
Ja go zranilam i on mnie zranil i teraz jestesmy kwita..

Tak mnie zmulilo ze poszlam spac i spalam prawie poltorej godziny .. Starzy nie zauwazyli nawet ze jestem w domu jak wrocili i porobili oczy kiedy wyszlam zaspana z pokoju o tej dziesiatej i zaczelam robic sobie obiad :PP

Rozmawialam wieczorem z lukaszem..
Te nasze rozmowy zawsze sa tak naladowane slodycza.. tesknota.. Na koncu zawsze sie smucimy..
Chcialabym sie po prostu przytulic i nic nie mowic..
Jesli sie zobaczymy to pewnie do siebie wrocimy
Juz tydzien nie jestesmy ze soba
I co, stalam sie szczesliwsza przez ten tydzien? A takiego wala..
Brakuje mi go po prostu .. Nie. Brakuje mi po prostu KOGOS..
Ja nie umiem byc sama.. A z nim mi bylo dobrze..
Jesli zapomniec o tych imprach to bardzo dobrze..
On opiekowal sie tym dzieckiem ktore jest we mnie ..
Tak dobrze mu to wychodzilo .. Moze nie byl dobry w imprezowaniu ze mna ale byl zajebisty w znajdywaniu we mnie tego malego bobasa.. Przy nim bylam soba po prostu..
Chce sie z nim zobaczyc ..

Wiec teraz siedze tutaj pisze i pisze patrze ze jest juz pierwsza i tak mi sie chce spac .. Ze juz chyba pojde :]] peace 4 all ganjasmokas .. No to uczcilam moje dwie piatki hehe :]]


..:..:..