23:33 / 19.05.2002 link komentarz (0) | co ja narobiłam... Nie potrzebnie wczoraj mu o tym mówiłam on się bardzo tym przejął i całą noc o tym myślał a ja nie chce żeby on o tym myślał, bo boję się że przez to on będzie chciał się rozstać. Z 2 strony to że myśli znaczy że mu na mnie chociaż trochę zależy... Cały czas podkreślał że inaczej wszystko odbieramy itd. Boję się żeby wiesz co żeby to nie doprowadziło do końca. Powiedział że dobrze że mu o tym powiedziałam ale wiesz... dziwnie było... Znaczy teraz już jest lepiej, bo jak się rozstawaliśmy to tak fajnie było... Nie potrzebnie mu mówiłam... ale czasu już nie cofnę i modlić się teraz mogę żeby wszystko było ok... Ale tak fajnie sie zegnalismy glaskanie po brzuchach super... |