Jeden mój przyjaciel powiedział ostatnio, że jest dojrzały poznawczo ale nie emocjonalnie. No to jest nas dwóch. A najlepszym dowodem na to jest ta irracjonalna duma i zadowolenie jakie teraz odczuwam. Widzę wszystko wyraźnie i ostro, myślę, że nawet odpowiednio przetwarzam, jednak gdzieś po drodze od akcji do reakcji nie ma styku.
Słucham teraz All or nothing O-townów, piosenki dla pewnych osób szczególnej i mi też się udziela klimat, choć absolutnie nie wiem o co chodziło...
Dziiiwne :,0)
Jestem monotematyczny. Jestem idealistą i romantykiem.
Jednak nie romantykiem. Raczej romantycznym idealistą.
Freud byłby ze mnie dumny. Autopsychoanaliza.
A rano będę się dziwił skąd we mnie tyle tego. Bo rano czekać będzie Baczyński i reszta tej romantyczno-idealistycznej chołoty, z którą będę musiał się zmierzyć. Ale wieczór trwa...
|