21:14 / 07.10.2001 link komentarz (1) | Teraz jest niedziela, i znowu muszę czekąc aż do soboty, by zobaczyć przystojnego pana instruktora, wielkiego pana Roberta(piękne imie :,0),0),0)a Qudlaty... Jezu... Wiktor wział go na spacer, na pola z kolegą, oni biegali a on za nimi. Wrócili brudni z błota obaj, sama nie wiem który był bardzie brudny. Wiktor zaczął się ryć do łazienki, a ja go ubiegłam i wepchałam się z Yetim. Najbardziej trudne było wsadzenie tego 40 kilowego psa do wanny :,0),0) bo ja waze_ _ (wpisz co uważasz,0)troszkę więcej od Qudlatego. Co mam kupić wiktorowi na urodziny ? on ma wszystko 1 no niema Lancera evo 4, ale to auto kosztuje prawie dwa milirdy, a ja tyle nie mam ;( jak tyle uzbieram to sobie sama kupię a nie jemu :,0),0)
więc muszę się zamkną w kwocie powiedzmy 150 zł... będzie trudne. |