16:05 / 26.05.2002 link komentarz (0) | czas tuz po maturze spedziłam baardzo miło. pojechalam sobie do poznania, gdzie zgodnie z planami poszłam do mojego pana od rysunku i sobie troszeczke porysowałam i pan mnie pochwalił chociaz to nie w jego zawyczaju. potem byłam na bible art i word press photo w zamku. salwador dał rade. foty też spoko oko. zagrałam o album.
oba wieczory jakie bylo mi dane spedzic w tej pieknej stolicy wielkopolski, zeszły mi i moim najblizszym na jaraniu i piciu. bylo bardzo spoksowo bo to byl jakis wyjatkowo pozytywny towar. oj, bylo zabawnie..aha. moja siostra(lat 28,0) niestety musiała bawić sie ganz abstynencko bo w piatek/sobote dowiedziała sie ze jest w ciazy. niezła jazda. ma co prawda faceta i tak jakby specjalnie troche zaszła w te ciaze. i sie cieszy ale ja mam watpliwosci czy jej menu jest gotow podjac wyzwanie. bo on ma dopiero 23 lata i wydaje mi sie ze jest troche przestraszony. nie nadaje sie on wg mnie na niczyjego ojca. to bedzie pierwsze dziecko w rodzinie. nigdy nie trzymalam bobasa na rekach. ogolnie sprawa z ta ciażąjest radosna, ale wszystko sie zmieni na mniej rozrywkowo-imprezowe. jednym slowem nie bede mogła liczyc na to towarzystwo bo niedlugo zupelnie bedzie drętwe. trza sie rowiesnikow trzymac.
a dzis *prywatka*. moje prywatki sa najlepsze. hyhy. |