22:40 / 26.05.2002 link komentarz (0) | A zatem... kolano przestalo bolec 0 masc odniosla skutek....
Od kilku dni, miewam wachania nastrojow...a wszystko przez... Kaśke, duzo o niej mysle, o tym wszystkim... calej tej sytuacji... zastanawiam sie, jak to sie wszystko potoczy....
Wczoraj "nasza" ekipa z uczelni robila kolejne ognisko u Kriszona... tym razem wiecej osob, alkohol itp....
NIe pojechalem....
....Dlaczego?
Po pierwsze - zdalem sobie sprawe, ze jakos niezbyt pasuje w tym towarzystwie..... jak to loco okreslil - nie jestem "pierdolniety" tylko normalny.... heh.... oczywiscie na uczelni, swietnie sie bawie z nimi.. ale do pewnego momentu.... pozniej juz wygloopy i wydurnianie zaczynaja mnie meczyc... irytowac...
Juz widze, jakbym siedzial na tej imprezce do 3 w nocy.... przysnal bym chyba kolo 23....
Po drugie..... metlik w glowie, nie pozwala mi skupic sie na dobrej zabawie.... ehhh te kobiety.
Mialem dzisiajspiecie z Kaśka... eh, zle odebrala moj zarcik z "aresztowany.pl" ehhh.... nie wiedzialem, ze az tak bardzo przejmuje sie swoim wizerunkiem w oczach innych - tym, co o niej ktos mysli.... ehh....
NIe przeszkadza mi to... po czesci tez mi zalezy na swoim wizerunku w oczach inncyh - ale z takiego zartu nie zrobil bym jakiegos problemu.... szkoda... szkoda.... moglem z tym poczekac, az ja lepiej poznam.... zawalilem
Na srode jestesmy umowienie na kino.... mam nadzieje, ze tego nie odwola... :|
Eh glupi ci.... ze mnie, za bardzo sie wszystkim przejmuje i angazuje zbyt szybko....
Znowu wpadlem po uszy... tylko czy ona zdaje sobie z tego sprawe...?
Od jutra sesja... ehh, ciekawe, jak to bedzie.... |