00:22 / 30.05.2002 link komentarz (2) | znow sie zaczelo..:((
zaraz zaczne plakac
..tak..
chodzi o ubrania+moja mama+ja
juz nawet nie chce mi sie mowic o tym
moja mama nie rozumie tego ze zeby byc elegancko ubranym trzeba po prstu byc elaeganckim
jej corka- ja - taka nie jest
ja poki co musialabym upasc na glowe zeby chodzi w butach na obcasie na codzien
lisrugh;zwioz;sroighz'roigh'roigy
yyyyy
to tak jakby jej przez caly czas wchodzily spodnie w tylek (nienawidzi tego,0)
..mamo..ja chbya nie wygladam jak ostatni lump..wiesz
fakt ze ona widzi mnie tylko wtedy jak jestem w domu no i w weekendy, a jest to czas gdzie ubieram sie tak jak moge najwygodniej - moje ukochane spodnie z aksamitu i bluza jakas...przykro mi ale niestety inaczej w domu sie nie ubiore
NIE MA SZANS
ona mowi: a jak ktos przyjdzie?
rzadko sie zdarza zeby przyszedl ktos niespodziewanie
do mnie tak nikt nie przychodzi wiec nie mam sie o co martwic, a to ze przyjdzie ktos obcy to jakos mi to zwisa..
noooo chyba ze juz cos to jakos sie ubore ale tez nie ladnie, tylko normalne..
najgorsze jest to ze ja chcialbym sie ubierac ladnie, ale nie mogeeeeeeeee
jeszcze chyba nikt tego nie zrozumial
niktttttttttttttttttttttttttttttttttttttt
to tak ja z wlosami
zupelnie tak samo
nie ma mocnych
musi przysc kiedys z czasem
ale czy warto czekac - ja jak ledwo co mowilam to zawsze byl problem z ubiorem (nawet pamietam te wszystkie wojny,0). zawsze sie darlam: ja chce dlesi (dresy,0)
i koniec
wiem przecie zjakie wrazenie robi dziewczyna elegancka
ale trudno
ja takiego robic nie bede
|