22:05 / 03.06.2002 link komentarz (0) | nareszcie.. udalo mi sie wyswobodzic z pracy... jakos bedzie, jakos bedzie... nie moze byc zle... ale to zamkniecie miesiaca totalnie mi sie nie podobalo. Jesli tak ma byc, to ja sie wypisuje z tego interesu. Na dodatek jeszcze zaczely sie walic prawa wlasnoci i dostepu do plikow na dysku sieciowym. Kaszana na maxa. Czlowiek nie ma czasu, a tu trzeba robic kilka rzeczy naraz. Ech, dzis wyslalem zapytanie ofertowe do trzech firm o jakis supporcik. Moze chociaz to odciazy troche czlowieka...
W drodze powrotnej kupile mojemu Malenstwu rozyczki na oslode czekania na mnie w pustym mieszkaniu. Ale moja nieobecnosc troche umilila jej wizyta Edyty i Pauliny. Zaraz zwialy jak przyszedlem i dobrze, bo w kuchni czekal na mnie przepyszny obiad. Mniam! Moja malzonka jest rewelacyjna kucharka :-,0),0),0)
jutro ide do pracy na 7:00 bo w ciagu dnia robimy sobie przerwe na mecz Korea - Polska. Mam nadzieje ze kleska nie bedzie zbyt duza...
=====
|