14:35 / 09.06.2002 link komentarz (14) |

No i zaczynam... (Nie mogę sobie jedynie darować, że nie zaczęłam wcześniej! Bo byłaby to ciekawa lekturka, buhehe,0).
Nasza wczorajsza biba... Jak zawsze... z deka wstawione miałyśmy różne akcje na balkonie. Dziwne tylko, że nie wyskoczyli moi sąsiedzi, żeby zlukać, co się dzieje. No, ale zajebiście. Siedziałyśmy, dziewczyny zamarzały. Poza tym-znów miałyśmy akcje z sms-ami... Ja w miarę trzeźwo myślałam, gdy wysyłałam coś do Rafała (wczoraj minęły nam trzy tygodnie:,0)!,0), za to Gosia... heh... cisza... No, ale i tak luz. Było spoko!
Poza tym-wysłałam sms-a do Grześka R. Heh... Miałam jego nr już tak długo, ale jakoś wcześniej nie było okazji... A ja w końcu muszę mieć więcej znajomków w Zmc, jeśli inni by nagle powyjeżdżali.
O właśnie... już niedługo wakacje, a my nadal nie wiemy co tak naprawdę robimy... Pewny jest jedynie obóz do Chorwacji. No a wyjazd do Rowów... duży znak zapytania =?=. W sumie to i tak się dziwie moim rodzicom, że zgodzili się na taki wyjazd. My same i te sprawy. Choć jeszcze nie powiedzieli =tak=, bo czekają na moje oficjalne oceny... I tu zaczynają się schody... Muszę jeszcze troche przedmiotów poprawić. Została mi fizyka (i dlatego nie mogę pójść na jutrzejszy mecz, łeee,0) i niemiecki (w sumie to nie wiem, czy w ogóle coś z tym robić, bo mam poprawiać temat, który już raz poprawiałam i nic mi z tego nie wyszło-laskę z wykrzyknikiem poprawiłam na samą laskę...,0) Nie wiem, jeszcze zobaczę. Na razie nie spieszy mi się do nauki. |