16:35 / 12.06.2002 link komentarz (2) | wczorajszym sukcesem było odgracenie biurka. Na ten rok starczy.
nareszcie dorwałam dzieło które by omawiało markiza bez niedomówień. żadne tam natura nie zwraca na nas uwagi.najzupełniej dosadnie. Bóg, czy też jeśli wolicie, Absolut pokazany w całej swej złośliwości i okrucieństwie. Tytuł jakże znamienny- Antyteodycea. Przepraszamy, panie Leibniz, ale twe poglądy są naiwne. Świat zrodzony z Miłości Bożej? e-e. Świat zrodzony z jego Gniewu. (i Sadyzmu:P,0). rozkoszne i inrygujące dla obsesjonata jakim jestem.
ksiazka naturalnie nie po naszemu kto by ja u nas wydał...troche jeszcze o tym na blogu. |