20:38 / 17.06.2002 link komentarz (0) |
Wiem, ze musimy pogadać. Coraz bardziej czuję się zagrożona. Qmpela powiedziała, że szepnął coś o mojej pustocie. Kiedy z NIM jestem, czuję, że nie zamieniłabym GO za nic w świecie! Ale kiedy GO przy mnie nie ma... nawet wydaje mi się wtedy, że mogłoby GO w ogóle nie być.
"Gdy Cię nie widzę, nie wzdycham nie płaczę, nie tracę zmysłów kiedy Cię zobaczę,
Jednak gdy Cię długo nie oglądam, czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam(...,0)"
I tak się błąkam z tym swoim małym serduszkiem i pytam każdego o drogę, ale nikt mi nie doradzi, nie rozumie... Może ktos pokocha mnie? Może w końcu do cholery ja kogoś pokocham?! To okropne nie kochać. Nie mieć o kim myśleć wieczorem, nie mieć komu szeptać na ucho czułych słówek, nie wiedzieć co ze sobą zrobić, gdy w pobliżu obściskuję się znajomi i oczy szklić łzami widząc zakochane pary.
Jestem pojedyncza, pomimo, że mam JEGO. Jednocześnie chcę i nie chcę z NIM być. Jest zbyt dobry dla mnie. Nie zsaługuję. Powiem MU o tym. Powiem, na pewno! Ale jeszcze nie teraz... może jutro... |