13:39 / 18.06.2002 link komentarz (0) | Dostalam nieoczekiwanego maila. Wlasciwie dwa, ale napisze o jednym.
Przez cztery lata bylam zaswiergolona w pewnym Chlopaku. Cale studia mi na tym zeszly, bo on byl malo zainteresowany moja osoba. No, zdarza sie, chociaz oczywiscie jestem tak cudna i przepiekna, ze go nie rozumiem.
Po obronach nasze drogi sie porozchodzily. Ja zaczelam pracowac na emeryture i czynsz i chlebek.
On jest wolnym duchem. Postanowil jeszcze troche postudiowac. Potem wyjechal do Stanow. Piszemy do siebie maile.
A, zapomnialam, ze cos nas jednak laczylo. Zainteresowanie Azja i buddyzmem.
Wlasnie dostalam od niego propozycje przyjazdu do Kalifornii. Ma tam mieszkanie i prace w osrodku buddyjskim. I wymyslil, ze to wlasnie jest miejsce dla mnie. Czesto mial smieszne pomysly... ;,0)
Zawsze marzylam, zeby poznac te kulture "od srodka". A akurat mam taki balagan w zyciu i debet na koncie, ze wlasciwie nic nie stoi na przeszkodzie, coby trzasnac drzwiami i wiecej tu nie wracac.
Ciekawe tylko co na to panowie od wiz... I mama.
Kalifornia.... praca wsrod buddystow... Free Tibet :,0)
Choc zaswiergolenie dawno juz przeszlo, ciagle pamietam jak sie smial - radosnie i tak, ze slonce wychodzilo zza chmur
@@@ |