11:44 / 21.06.2002 link komentarz (0) | ogolnie wczorajsza impreza byla mistrzem... wsumie komers ten przerodzil sie w oblewanie moich urodzin.. wogole wszyscy biegali i pytali czy mi postawic piwo.. ja nie nadazalem troche, jakies kawalki wogole dla mnie lecialy.. totalny szok. powrot o 4 nad ranem, bo poszlismy i oglodalismy wschod slonca... nie chcialo nam sie isc do domow, ale sila wyzsza. wogole dzisiaj jestem troche nieprzytomny... kawa z rana, i jest lepiej.. dzisiaj wydarzenie roku. looptroop!!! ten no o czwartej jem obiad z *looptroopem* i wogole chyba bede belkotal a nie rozmawial z nimi.. nie mam sily. |