11:23 / 10.07.2002 link komentarz (1) |
Emotion SicknessDzień zaczął mi mało przyjemnie. Ale to przecież było do przewidzenia, skoro wczorajszy wieczór był poczatkiem dzisiejszego poranka. Skąd mi się wzięła nadzieja??? Zważywszy na moje ośmioletnie już doświadczenie, wiedziałam doskonale jak to się skończy. Jednak ja musiałam w jakiś chory sposób o tym zapomnieć i zagłuszyć wewnętrzny głos który wręcz błagał bym tego nie robiła. Niestety nie dotarł do mnie i skończyło się na tym co prezentuję sobą dzisiaj. Staram się nie zastanawiać się nad tym jak przetrwam dzisiejszą podróż po mieście. Najchętniej zamknęłabym się na kilka tygodni w domu i dopiero po kuracji wyszła do świata. Niestety rzeczywistość jest inna i muszę zrobić maxymalnie tyle ile to możliwe w 9 dni.
Muszę bo znów łapię doła... |