2002.07.18 21:17:31
link
komentarz (1)
Moje życie

Jest midobrze samej. Strasz przed związaniem sie z kim kolewie jest silniejszy ode mnie. Nie rozumieją tego nawet mi najbliższi i próbują mnie uszczęśliwić na siłe. A ja tego nie chce.

Żyje sobie swoim własnym życiem. Takim jakie ja uznaje za słuszne. Nie interesuje mnie to czy ktoś uważa że jest dobe czy złe. Bo to moje życie i chce je pisać swoim własnym scenariuszem. Jestem otwarta na rady i zawsze chętnie ich wysłucham i przemyśle. Ale nie lubię narzucania mi swojej woli.

Nie lubie jak ktoś mi się wtrąca w życie bez pozowlenia. I ja tez nie lubię się wtrącać w czyjeś życie. Jeżeli dowje ludzi nie potrafi się ze sobą dogadać to trzecia osoba tego nie zmieni. Dlatego nie chce sie wtrąca. A jednak mimo wszystko wszyscy dookoła próbują mnie zmuszać do ingerencji w innych życie. Nie potrafię, nie jestem do tego zdolna. Jak osoba która nie wierzy w miłość mam przekonać do tego inną osobę. Nie widzę sensu bycia z kimś a jednak wymagają ode mnie żeby, przekonywała innych że istnieje taki sens. Bardzo bym chciała pomóc, ale nie wiem jak, nie umiem. Boli mnie to co się dzieje dookoła ale nie jestem osoba odpowiednią do zmieniania zaistaniłej sytuacji. Przecież oni są dużo starsi ode mnie. Mają dzieci, mają doświadczenie życiowe większe niż ja. A mimo to chcą żebym ja dokonała cudu. A ja naprawdę tego nie potrafię...


Dofa.nlog