04:15 / 22.07.2002 link komentarz (0) | Nadszedl czas, zeby opisac piatkowa bibe :]]]]]]]]
Jestem spalona jak zwykle, wlasnie wroocilam z miasta. O ile sobie przypominam, dni od poczatku tych wakacji kiedy nie bylam spalona albo w inny sposoob zmelanzowana, mozna policzyc na palcach jednej reki. Palilam oczywiscie z tym kolesiem, ale juz nie 3malismy sie za raczki :] A teraz dluga historia co, gdzie, jak, kiedy i dlaczego.
Zaczelo sie w piatkowy wieczor :]] Mialam widziec sie w piatek wogole z moim Ex Kotkiem. Balam sie tego jak nie wiem co i marzylam zeby nie przyjezdzal do lodzi. I co? Jak na zamowienie. Najpierw moowil na gg ze moze przyjedzie tylko na pifko ze mna i do skylarku i potem nie bedzie go na bibie tylko pojedzie spowrotem. Mial sie jeszcze odezwac w piatek. I co? W ogole sie nie odezwal, w ogole nie przyjechal. Problem z glowy. Mialam wiecej czasu dla innych w ten sposoob i nie zepsul mi tej imprezy powaznymi rozmowami i rozstaniami na zawsze. Jesli chodzi o to co czuje do mojego Ex Kotka, jest to glownie zniechecenie. Czemu on tego nie chcial ratowac? Czemu tak szybko mu przeszlo? Jest zajebisty ale chyba jednak predzej czy pozniej by sie to rozpadlo, z takim jego nastawieniem do tego zwiazku. Szkoda. Nie mysle o tym. Czemu mam myslec o takich negatywnych rzeczach, jesli moge pomyslec o czyms co jest mile :]
Wiec ustawka z kolesiem ze szwecji. Siodma godzina, a my na lawce w parku tym przy placu dabrowskiego, ktory mamy juz na stale obcykany bo czesto tam bylismy i palilismy albo pilismy pifko :P
Od samego poczatku jak sie widzielismy to wzial mnie za reke, chodzilismy tak po miescie, siedzielismy na tej lawce objeci. Ale im bardziej mi sie wkrecala faza, tym mniejsza mialam ochote zeby z nim tak siedziec i sie trzymac. Mialam jakies dziwne mysli. Nie podobalo mi sie cos w nim. Im pozniej, tym mniej mi sie podobalo, sama nie wiem co ale bylo cos takiego denerwujacego w powietrzu. Siedzielismy na tej lawce bardzo dlugo i bylo fajnie smiesznie i wesolo :] ale na dystans bylo jeszcze weselej.. No bo w koncu jak to tak. On gdzies z jakiejs szwecji. I tak nie ma co zaczynac nowego zwiazku bo to wiadomo tylko na miesiac. Tam wszyscy ci ludzie pod warka i na bibie. Jak zobacza ze mam nowego faceta beda znowoo plotki, a przeciez i tak to nic na dluzsza mete. Wiec po co w ogole. Nienienienie.. Byla jedna taka noc ze cos blizej, ale pierwsza i ostatnia.
Poszlismy wiec spacerkiem nawpierdalac sie w mcdonaldsie [lecialo reggae!! Nie ma to jak reggae do palenia !! Taaaak zajebiscie mi sie to podobalo malo nie wyszlam z siebie. Polecam :]]]]]] a potem takim samym spacerkiem pod Warke. Lecialy tam drumy i bylo fajnie :] Na miejscu full znajomych. Okazalo sie ze laski z kozin tez ida na impreze :] Wiec podeszlismy do fajnego imprezowego kumpla i dluugo gadalismy o jakis bzdurach. Jemu sie wlaczaly fazy jakby byl spalony :] a nie byl. Mowil ze po zielu jestem o wiele bardziej pozytywna niz jak widzimy sie na bibach i jestem po prochu czy czyms. Hymmm mozliwe, bo mialam taki szeroki usmiech jak dawno mi sie nie zdarzyl :]] Juz dawno tak mnie ludzie z imprez nie widzieli, heh.
Poszlismy po kumpele pod central - ja, koles ze szwecji i ten imprezowy koles, zgarnelismy ja i uderzylismy z buta do faraona. Po drodze zahaczylismy o stacje esso, gdzie kumpela i ja kupilysmy sobie pifka. Mialam duuuzo pieniazkow i bylam chetna zeby je wydac :] Z tym pifkiem poszlismy do takiego malego parku, zeby tam siedziec na lawce, gadac i pic :] A pozniej palic, jako ze nam juz schodzilo. Koles ze szwecji okazal sie skapy jak nie wiem co, bo mial 2 worki palenia i nie chcial czestowac. Ja mialam trzeci worek, i w koncu zbilismy jedna lufe z mojego worka a jedna z jego. Palilibysmy dalej ale juz nie chcial czestowac [heh..] w ogole od wstania z tamtej lawki w parku na poczatku nie 3malismy sie juz za rece ani nic, tylko jakbysmy byli normalnymi znajomymi. Tak mi bylo o wiele lepiej, jesli chodzi o niego to niewiem, staralam sie nie patrzec na niego za bardzo, bo chodzilo mi po glowie tylko jedno: zeby skumal o co chodzi i sie do mnie nie podwalal.
Po wypiciu i wypaleniu [Naprawde zajebiste korby mielismy :]] to ziolo dziala pieknie. Takie ma sie po nim zajebiste gadki, fantazje i sto mysli na sekunde] ruszylismy tylki na bibe. Fajnie sie czulam, wlasnie odswiezylam sobie faze, a teraz mialam isc na imprezke, tylko czasami przeszkadzala mi swiadomosc ze po imprezie sobotniej [sory ze nie bylo opisu.. powinnam go gdzies walnac, bo tez sie duuuzo dzialo, ale mi sie juz teraz nie chce] luzuje z proszkiem i wobec tego to bedzie biba na fresza. Jak za dawnych dobrych lat. Policzylam sobie dzisiaj, ze od lutego bylam na 12 imprezach i zadna z nich nie byla na fresza. Zawsze jakies dropsy czy proszek. A teraz czekalo mnie tylko alko i bakanie .. Heh .. hardcore.
Lecialy jakies drumy, zaczelismy tanczyc. Tanczymy, tanczymy .. heh. I opadam z sil. Wmawiam sobie, ze dam rade, ze tyle razy dawalam rade, zanim odkrylam proszek i piguly. Fajnie sie tanczy, fajna jest muza, dziala na mnie. Ale mecza sie rece i nogi. Nie chce sie tak dynamicznie skakac. Tzn nie tyle sie nie chce, co nie mozna :( Daje rade przez godzine. Nawet sie nie zgrzalam tak malo dynamicznie tancze, a i tak juz nie moge. Ale porazka :(
Ziolo troche zeszlo to idziemy dalej palic. Na gore, na taka wypasiona kanape. Siedzimy tam we troojke i palimy. Spalilismy moze lufe na 3 osoby. Ehhhh ale on jest chytrus. Co mu szkodzi nas wszystkich czestowac i to najlepiej przez cale wakacje :] Ale faza znowu sie odswiezyla, troche znowu sie obudzilam, mozna bylo po dluzszej chwili siedzenia znowu isc fikac. Jakies oldskoole zaczely leciec. No wypas wypas.
Poszlismy tanczyc. Pol godziny .. I nie daje rady. No normalnie tak mnie to meczylo wszystko.. :( Patrzylam na tych ludzi i tak im zazdroscilam. O tu koles taki mokry, wlasnie mu sie wkrecil proszek i jest naladowany jak czolg [jak to kiedys mawial Ex Kotek]. A tam widac szerokie usmiechy. Siedzialysmy sobie tak z kumpela rownie zblazowana jak ja i przygladalysmy sie ludziom. Ciagle przechodzil ktos znajomy a ja zastanawialam sie czy gdybym spytala o proszek, mialby cos odpalic. Na pewno by mial, ale ja mialam jeszcze na tyle silna wole zeby nie pytac. Nie nie nie .. Dasz rade na fresza. Ehhh.. Podlecial do mnie taki maly koles w welnianej czapce i zaczal sie cieszyc bo wlasnie mu sie drops wkrecil. Oja jeszcze on. Heh. Wszyscy ,wszyscy. Tylko nie my.
Co do tego malego kolesia, poznalam go na kettlach pare tygodni temu, kiedy chodzil po ludziach i wszystkim sie chwalil ze wlasnie zjadl pierwszego dropsa w zyciu i jest mu pieknie, kocha caly swiat i wszyscy sie kochaja itd. To znaczy mam wrazenie, ze juz kiedys gdzies go widzialam, ze juz kiedys byl taki maly radosny wykrecony koles w czapce ktorego wszedzie bylo pelno i na ktorego mowili arnold [To z racji jego rozmiaroow - chyba z 150 wzrostu, malutki, chudziutki :]]] Tydzien temu tez widzialam tego kolesia, najpierw udawal na miescie samolot, potem smigal na bmxie, nawet niezle mu to szlo. Po prostu przekret, od razu zaczelam go lubic jak go tylko wtedy na tych ketlach zobaczylam ;] Niom, i teraz jak poszlam sie bawic, on tez tam byl. Zaczelismy sobie smigac po parkiecie we dwojke, juz chyba wspominalam na tym nlogu jak lubie bawic sie we dwie osoby. Z kolesiem ze szwecji jakos nie mialam klimatu sie bawic. Po pierwsze tanczyc to on za bardzo nie umial, po drugie nie chcialam zadnego z nim kontaktu, niech on sobie sie bawi a ja sobie. A maly spigulony przekret tanczyl sobie obok, bawil sie zajebiscie i do tego jeszcze wkrecala mi sie jego radosna faza :] Lypal na mnie tymi oczkami spod zimowej czapki i ciagle cos do mnie mowil. W koncu powiedzialam mu, ze ja impre dzisiaj spedzam na fresza i mi ciezko z deka.
- Taaa .. chcesz to moge dac ci osmiokata :]
- Ale nie mam kasy wogole ..
- No coz .. Chyba moge to dla ciebie zrobic .. ;]
- Ojaaaaaaaaa :]]]]]] Naprawde?????? Ojaaaaaaaaa .. Ej to chodz!! :]]]]]
Poszlismy usiasc i spozylam osmiokata.. I tyle wyszlo z mojego mocnego postanowienia. Silnej woli to ja nie mam :] Pogadalismy sobie w ogole z tym kolesiem. Maly przekret :] Heh takich freakow poznaje sie na pierwszy rzut oka. Pozytywny na maksa, nie ma co, wogole taki smieszny, czlowiek sie usmiecha na sam jego widok :]] Heh tylko skad ja go znam ?? Poszlismy popic jakas kolawka z puszki tego dropsa, tzn ja, bo byl jak zwykle sredni w smaku :] Ale lubie ten chemiczny smak dropsa. Kiedy juz go zjesz i wiesz ze nie mozesz uciec przed faza, co bys nie robil dopadnie cie w koncu i nieodwolalnie zrobi z ciebie najweselszego ludzika na ziemi. Zajebiscie :]
Szybko zaczelo mi sie wkrecac. Na poczatku nic nikomu nie mowilam, dopiero jak zaczelo mi wchodzic :] Tanczylismy sobie dalej. Jakos tam bylo. Koles ze szwecji bawil sie tez niedaleko. Patrzyl jak ze zjebanej, wymeczonej przez moze poltorej godziny tanca doti robi sie powoli maly samolocik. Jak kreci sie po dancefloorze z kolesiem nizszym od niej o glowe [Ja mam 180 wzrostoo koles jest chyba glowe nizszy ale co tam] i jej usmiech zaczyna sie robic coraz szerszy, oczki coraz bardziej przymkniete, ruchy coraz plynniejsze, jak jej mysli powoli leca gdzies daleko daleko a w jej mozgu uwalniaja sie cale zapasy serotoniny, zalewaja zmysly, sprawiaja ze czuje sie tak wspaniale, tu i teraz, nie chcialaby byc teraz nikim innym, tylko soba, wlasnie na tej imprezie, w tym towarzystwie, zatrzymac czas, miec wieczna faze..
Polecialam .. wysooookooo wysookoo...
ZAjebiste te osmiokaty, to kolejna rzecz jaka polecam :]
Maly przekret gdzies zniknal, poszedl pewnie opowiadac ludziom jak bardzo ich kocha :] Wybralam sie z kumpela na pifko. Siedzialysmy i popijalysmy, a tu wylaczyli muze. Slychac bylo tylko szum rozmawiajacych ludzi. Taki glosny i szumiacy, i sprawiajacy mi taka przyjemnosc! Zaczelam jej opowiadac jak sie czuje. Ale szybko z mojego opowiadania zostalo tylko :
-Ojaa.. Ale mi ten drops robi.. Ale mi robi, ojaaaaaa, ojaaaaaaaaaaaaaa !!!!!! Ooooooooojaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!! Ojaaa marta ale mi ten drops robi !!! :]]]]]
Faza byla nie do wyjebania, nigdy wczesniej mnie tak nie skrecilo po dropsie jak teraz .. W dodatku im bardziej myslalam o tym jak mi zajebiscie dobrze, tym lepiej mi sie robilo, po prostu masakryczne uczucie, tak totalnego szczescia, taka wspaniala przyjemnosc, nieeee, nie moglam uwierzyc w to jak mi jest pieknie !! Po prostu pieknie tam bylo, tak cudownie jak nigdy !! A przeciez nie leciala nawet muza, tylko ludzie gadali :]]] Kumpela sie ze mnie smiala ze wszyscy naokolo mnie slysza jak sie pruje na cale gardlo ze mi jest pieknie i ze mi drops robi :]]
Muza sie na nowo zaczela i polecialam tanczyc tylko sie za mna kurzylo :]] Znowu pojawil sie maly przekret i zaczelismy sie bawic. Teraz to juz mialam taka masakryczna bombe ze mialam problemy z otworzeniem oczu na cala szerokosc, bo one same robily sie takie polprzymkniete, a usta same wykrzywialy sie w spigulonym usmiechu :]] Bylo po mnie widac jednym slowem :]] Chodzilam po znajomych i opowiadalam im jak to mi dobrze bo jadlam dropa :] A oni wtedy tez mi opowiadali na czym tam sa, i okazalo sie ze calkiem sporo ich cos zapodalo chociaz kazdy wczesniej opowiadal ze on to daje rade na fresza :]]
Maly przekret tak sie do mnie fajnie usmiechal tymi swoimi oczkami spod czapki :] I bylismy coraz blizej i blizej, az w koncu objeci zaczelismy sie kolysac na srodku, dwa spigulone ludziki w samym srodku imprezy, wodospad dzwiekow, zajebcza muzyka, zajebczy ludzie dookola, i my sobie tam o czyms fajnym gadamy, jak to nam dobrze, i przy okazji ja sobie mysle jaki to fajny koles, taki wykrecony, i ten jego wzrost tez jest taki smieszny, i on caly taki ze po prostu nie da sie go nie lubic :]] Pozniej zrobilo sie goraco ;] I bawil sie bez koszulki, ejj no mial kolczyk w sutku, ale to zajebiscie wygladalo :] W uszach tez, najfajniejsze kolczyki do uszu jakie widzialam, tez takie chce! :] Heh zaczal mi sie podobac ten koles, co prawda jego wzrost nadal mnie smieszyl, najnizszy koles jakiego znam, ja najwyzsza laska na imprezie :] i co z tego, heh, zajebczo mi sie z nim tam fruwalo po tym parkiecie :] Idealne wczucie w klimat, nic dodac nic ujac, baaaaaardzo dobrze sie z nim bawilam i tyle :]
Baaardzo dobrze mi sie z nim tez calowalo, co prawda nie wiem jak do tego doszlo, pewnie w czasie jednej z naszych kolyszacych rozmow w objeciach :] Odkrylam jego kolejny kolczyk - w jezyku :] oja chyba najzajebistsze miejsce na kolczyk, myslalam kiedys ze taki kolczyk by przeszkadzal w calowaniu ale skadze znowu, wrecz przeciwnie, takie fajne urozmaicenie :]] Wogole zajebiscie on caluje jesli mam byc szczera :]] Lepiej od tego kolesia ze szwecji, sto razy lepiej od mojego dawniejszego ex z ktorym bylam siedem miechow, heh .. Niom dobra ale po co takie rankingi.. wazne ze jego buziaki byly slodkie i faaajne a po tym dropsie jeszcze bardziej mi smakowaly :]]
Bawilismy sie dalej i to byla taka zajebista jazda ze moglabym to porownac nawet do mojej zabawy w lutym z Kotkiem na moim pierwszym dropsie ktoorego zjadlam za malo :] Co wchodzi jakis fajny kawalek to my radosnie do gory.. Jakis spokojniejszy moment w kawalku to my lapiemy sie za raczki i dajemy sobie buzi.. A potem znowu wysoko latamy bo wchodzi bit, i w tym momencie jestes jednoscia z tymi wszystkimi ludzmi i z muzyka, ktora zabiera cie do lepszej rzeczywistosci.. Wlaczyl mi sie wtedy taki positif ze wykosil wszystkie negatify ktore byly przez ostatnie tygodnie.. Znowu jest pieknie !! Witaj z powrotem w cudownym swiecie pozbawionym defow ! I tak juz zostanie :]]]]]
Fruwalam i fruwalam.. prawie 4 godziny wysokiego lotu. Kumpela opowiadala mi ze wygladalam po prostu jak uosobienie szczescia :]] Koles ze szwecji troche ciezko to przezyl ze nie chcialam sie z nim bawic. W ogole caly czas znikal, a jak juz sie pojawil to bawil sie gdzies sam [czasami z laskami z kozin] i nie mial specjalnie szczesliwej miny. Raz podlecialam do niego i oznajmilam mu radosnym glosikiem ze zjadlam dropsa :] A tak to omijalam go szerokim lukiem, zreszta miauam mojego malego przekreta ktoory pozniej jush nie odstepowal mnie na krok :] Raz podszedl do mnie i z desperacja zlapal mnie za reke, ale spokojnie zabralam te reke i poszlam dalej fruwac. Tak bez tlumaczenia, tak po prostu. Heh troche chamstwo. Nie mialam wtedy wyrzutow sumienia, bylam chodzaca pozytywna energia. Dopiero na drugi dzien mi sie troche wkrecily ale i to nie przycmilo wspanialego wrazenia z imprezki.
Przed czwarta zszedl mi ten drops i ja juz nie chcialam sie bawic. To jest takie glupie uczucie kiedy on zejdzie bo wtedy traci sie ochote na wszystko. Poszlismy z malym przekretem usiasc. Kurcze co koles wogole. Caly czas wkrecal mi jaka to jestem zajebista :] I tak patzryl tymi radosnymi niebieskimi oczkami hhyh .. Jak sciagnelam mu te czapke znowu mialam uczucie deja vu, ze juz kiedys gdzies go poznalam, pare lat temu, nie wiadomo jak i gdzie. Ale bez czapki to on wygladal zupelnie inaczej i pewnie w ogole bym go nie poznala. Wiec chodzil sobie caly czas w czapce, w ktorej wygladal caly czas tak smiesznie i niepowaznie i podobal mi sie :] Heh tylko czemu z calego klubu pelnego lasek wybral sobie najwyzsza, czyzbym byla az tak piekna :PPPP
Usiedlismy, potem sie oparlam o stolik, w koncu wyciagnelam sie z glowa na jego kolanach i tak musialam sie z jakies pol godzinki zdrzemnac, a przynajmniej wejsc w taki przyjemny stan jakby prawie mnie nie bylo. Ta pigula juz mi zeszla, ale nie zaczynal sie zjazd dobrego nastroju. Tylko sama fruwajaca faza sie skonczyla, ale pozytywna wibracja pozostala, nadal czulam sie szczesliwa, tylko przy okazji taka zajebiscie wymeczona.. Ale fajnie mi bylo :]
Przenieslismy sie poozniej do jakiegos sekretnego pomieszczenia w ktorym byly kanapy. Na kanapach lezalo sie jeszcze lepiej, nie bylo tam glosnej muzy, wszyscy czilautowali. Tyle razy bylam w faraonie a dopiero teraz odkrylam ten dziwny pokoj :]] I tam siedzielismy juz do konca imprezy czyli do kolo 5:30, kiedy wylaczyli muze i wlaczyli swiatlo. Do tego czasu zdazylismy sobie tam polezec i dac sobie wiele razy slodkiego dlugiego buziaka :] Jak z kims mi sie fajnie caluje to od razu ma plusa. Ten koles mimo tego ze totalnie nie dla mnie, mial w sobie takie cos :]
Lezelismy sobie i mowil mi ze zrobimy tak. Rano jak sie obudze to mam pomyslec i dojde do wniosku czy chce jeszcze kiedys sie z nim spotkac, czy moze to tylko magia imprezy, czar ktory rano prysnie. Jesli mam ochote, to mam puscic mu sygnal na koma i wtedy sie umoowimy. Jesli nie, to nie puszcze sygnalu i wtedy spotkamy sie na jakiejs nastepnej imprezie. I ze on oczywiscie wolalby te pierwsza opcje ale wszystko zalezy ode mnie :] Tyle sympatii czulam wtedy na tamtych kanapach do tego malego kolesia :]
Wszystko co dobre kiedys sie konczy.. Wyszlismy stamtad, przeszlismy przez sale i zgarnelismy wszystkich znajomych. Kolesia ze szwecji juz nie bylo, zniknal. Dostalismy zaproszenie na afterek ale ja nie mialam juz naprawde za bardzo klimatu. Spaaac mi sie chcialo po prostu. Do tego kumpela na fresza, to juz wogole ani myslala gdziekolwiek isc. Maly przekret zaoferowal sie ze moga nas odwiezc samochodem z kolega. Hyh w ich stanie :> no cush.. Ale wyszlismy z faraona razem. Po chwili zdecydowalysmy sie wracac autobusem, w koncu przystanek blisko, cieplo jest, mozemy sie przejsc. Tamci odprowadzili nas na przystanek. Szlam ciasno objeta z tym kolesiem i wygladalo to naprawde wesolo :> TAki maly i taka wielka ehhe dobrali sie w korcu maku. Ja tam czulam sie z tym dobrze :P W ogole ze wszystkim bym sie czula dobrze, taka mi sie radosc wkrecila. Niech ta radosc trwa wiecznie.
Wsadzili nas w autobus, przejechali jeden przystanek do pasku i wysiedli, oczywiscie maly przekret podarowal mi wczesniej fajnego buziaka i przypomnial kilka razy o tym co ma byc rano. Wymieklam, chce zawsze bawic sie tak na imprezach jak na tej :] Wracalam do domu z glowa otoczona mgielka zlozona z gwiazdek, serduszek i usmiechnietych buziek. Zasnelam od razu kiedy tylko wkrecilam sie w kolderke i zamknelam oczy. Mmmmmmmm........ Co za biba :]]]]
Nastepnego dnia caly dzien nic nie robilam. Walczylismy z kompami, otoz mamy teraz w domu 3 kompy i tylko 1 dziala jak trzeba, aktualnie dwa, ale wczoraj jebaly sie wszystkie naraz. Jeden jest nowy i od razu ma cos w srodku spalone, wogole systemy nie wstaja. Nie mialam caly dzien netu, tylko chwilke, zdazylam przywitac sie z ludzmi i napisac cos na blogu i tyle mnie widzieli. Positiv sie utrzymywal. Nikt nie ogladal moich duzych zrenic, bo starsza tradycyjnie na dzialce ze znajomymi, a starszy zajmowal sie swoimi sprawami i nie patrzyl na mnie :]
Napisalam przepraszajacego smsa do kolesia ze szwecji. Odpisal cos tam ze mu sie negatify wkrecaja. Byl na afterku na kozinach ale tylko cos zjadl i wrocil do chaty. Cos tam cos tam, potem zadzwonil, gadalismy chwile przez telefon, eh, chyba odjebalam. Powiedzialam kilka razy ze wogole to mi glupio i sory za wczoraj, wiesz o co chodzi. Szmery bajery. Naprawde mi glupio bo nie lubie takich akcji, ale one zawsze same wychodza :]
Kolo 15 dostalam tez smsa od malego przekreta, postanowilam ze odezwe sie wieczorem, widac nie wytrzymal czekania :] Sms byl proszacy i fajny .. Oczywiscie odpisalam i jeszcze poprawilam sygnalkiem :] Jesli chodzi o to czy mam ochote na dluzsza znajomosc z nim, heh, no dobra moze troche smiesznie to wyglada jak idziemy razem [mowi do mnie Malenka z tego powodu :PP] :] Ale rozwala mnie na calej linii jego sposob bycia bo malo kto ma taki, i mam ochote jeszcze troche z nim pogadac i go poznac :]
Pozniej zadzwonil i ustawilismy sie nagle pod leclerkiem [dwa kroki ode mnie] o 19, bo on bedzie w lodzi i moze tam podjechac. Ach tak wogole zapomnialam wspomniec ze on jest ze strykowa, ale w lodzi bywa i tak codziennie bo ma tu prace i sie bawi :] i takie tam. Bylam tam o tej 19, juz z daleka zobaczylam kolesia w czapce, dal mi kwiatka !! Ojjjjeeezzzuuu kiedy ja ostatnio dostalam od faceta kwiatka! To zaajebiste bylo, nawet pewnie nie wie jakiego znowu u mnie dostal plusa :]]] Poszlismy sobie na lajtowy spacer do parku, posiedziec na lawce i z powrotem do samochodu. Samochod tez ma wykrecony, taki rozklekotany maluch ktory ledwo jezdzi, ma sie wrazenie ze zaraz odpadna mu wszystkie kola i drzwi. Gdzies jakies kable wystaja, na podlodze pelno piachu, walaja sie jakies smieci, z tylu lezy deskorolka, wszedzie jakos niebiesko jest, maly magnetofonik z ktorego dobiega jakis tam hiphop, a nastepnie oldskoole :] Na spacerku bylo zajebiscie, buziaki nadal slodkie i kolczyk w jezyku nadal fajny :] Potem odwiozl mnie tym bobem pod sama klatke, zaczal sie od razu radosnie umawiac na poniedzialek, walil komplementami, heh casanova, zupelnie jakby mial niezla wprawe w zarywaniu lasek, ale taki niepozorny, to nie wierze :] Dal mi cala teczke swoich wyczynoow motocrossowych [Jakis maniak, nawet jest niezly w tym jak wynika z lektoory :]] bylo to cos w rodzaju ilustrowanego cv, dal mi to w sumie jakos tak po prostu kiedy ogladalismy rzeczy ktore mial w samochodzie i ja znalazlam te teczke :] No i mialam jesczze mojego slicznego kwiatka :]]
Pobylismy razem jakos z poltorej godziny [A to mialo byc spotkanie na chwilke :p] i leniwie odjechal pod central zabrac kolegow z warki i do chaty. Hymmm co sadze o tym kolesiu: Taki smieszny jest ze az sie ma ochote go wziac i sie nim pobawic jak przytulanka. Taki krasnalek :]] hhyh.. fajny .. i w sumie jutro sie z nim widze i bardzo dobrze :]
Wczoraj jeszcze mi napisal jakiegos smsa, dzisiaj jeszcze dwa. Dzisiaj byly jego imieniny, zlozylam mu zyczenia smsowe. Miedzy innymi zyczylam mu 'fajnej dziewczyny'. A on mi odpisal, cytuje: Dzieki bardzo malenka ptysiu! jedno z twoich zyczen juz sie spelnilo! chcialbym bys Ty byla moim promykiem ktory rozpali mi zycie! zagalopowalem sie?-sory! buzka! :]
Hymmm czytalam tego smsa dzisiaj idac po miescie z kolesiem ze szwecji [Zero rozmowy o nas jako o nas, tylko na same pozytywne tematy] i niezly mi sie usmiech wlaczyl :]]] Dzisiaj na miescie lapalam takie pozitify jakich juz dawno nie mialam. Wszystko bylo takie piekne a na dodatek od czasu do czasu wchodzilo mi to mile uczucie jakie sie ma po dropsie, nie no, faza :]]]
Ej ide spac .. Jest super po prostu, znowu ta euforia, znowu jestem pozytywna doti, nareszcie :]]]]]
Problem z moim Ex Kotkiem nie istnieje, nie ma go, to jest takie dalekie i nieistotne. Po co przejmowac sie problemami, lamac sobie tym glowe. Zycie jest przeciez piekne.
I niech tak zostanie takie piekne zycie :] W piatek kolejna impreza. O tak :]]]]]]
________________ |