01:02 / 31.07.2002 link komentarz (0) | * pevnie nic odkrywczego nie napishe ale przyjazn to jest cudowna i maxymalna sprawa.. ogoolnie odkrylem to dopiero calkiem niedawno.. hmmm bo mysle ze nie mialem az tak przyjaciela.. hmm KowaL? nie.. KowaLa nazywam kolegocielem bo z przyczyn obiektywnych nie powiem mu nigdy wshystkiego... Miela? Miele przyjacielem moge nazwac dobrze sie rozoomiemy te same fale i tak dalej.. ale odleglosc swoje robi... Kika? tak, Kika jest przyjacielem i sama o tym moowi i o tym wie ze jest ostoja.
* mowi sie ze partner w zwiazku gdzie uczuciem jest milosc takze jest przyjacielem... ze jakby jest to kolejny stopien.. e e e.. jest to zoopelnie co innego i inne przezycia... chociazby dodatek w postaci fizycznego przezycia i pragnienia troche to moim zdaniem wypacza... wiec przyjazn w zwiazku nie istnieje.. jest milosc co jest zupelnie inna cudowna bajka :,0)
* a tak po za tym.. to jakos mi tak lekko jakos tak chce mi sie zyc i nie zaprzatooje sobie glowy pevnymi sprawami co nie znaczy ze tak nie siedza i przez jakis czas nie mysle o bohaterach gloownych.. oczywiscie mysle.. jak by to bylo "gdyby"... ale... stan powszechnego rozladoonkoo takze jest calkiem dobry :,0) ale sie sam zakrecilem w tym wshystkim.. :,0)
* bedzie dobrze e e e jest dobrze |