19:43 / 02.08.2002 link komentarz (1) | Dzis wyjezdzam na Mazury...i wiecie co nie ciesze sie tak jak zwykle...mazury to dla mnie najpiekniejsze miejsce swiata, ale czuje sie tak jakbym uciekala przed problemami. Jestem teraz tutaj potrzebna, sa osoby, ktore potrzebuja mojego wsparcia. Wracam do przyjaciol, spowrotem zaczynam ich sluchac. Wczesniej interesowaly mnie tylko sprawy zwiazane z Ł. teraz zaczynam spowrotem zyc. Bedac z Ł. oddalilam sie bardzo od ludzi, tylko z Grzeskiem nie zaniedbalam kontaktu, teraz musze to naprawic. Zaczynam odkrywac swoje uczucia, ja jestem cholernie zmienna i zawsze mialam i mam problem w zrozumieniu swoich uczuc, ale powoli odrozniam milosc od przyjazni...
Odpoczne przez te 2 tygodnie, ostatnio czuje sie taka wyciszona, musze znalezc rozwiazanie. I juz.
Chce sprobowac wszystkiego co jest na swiecie, nie chce juz zamykac sie w malym swiecie w ktorym jest miejsce na 3 osob...nie!!!!
I mimo, ze jest mi dobrze z Ł. chce sie zakochac, ale tak prawdziwie, zeby az bolalo...marzy mi sie po prostu prawdziwa milosc, to co jest miedzy mna a Ł. to przejsciowe, czuje, ze to nie to mimo ze jest mi dobrze.
Wracam do prostych rzeczy- do pyłów tańczących
w próżni,
do małego, ślepego pająka, co się barwą od ściany nie różni,
do drżacyh w słocie okiennic głośnego,
gorzkiego szlochu,
do szpar ciekawych w podłodze, pełnych zagadek
i prochu.
Wracam z zawiłej drogi zwycięskiej, wracam z podboju
do tajni mysiej nory, ukrytej w kącie pokoju,
do straszliwej śmierci dzięcioła,
do przygód okropnych jeża,
do niepojętej ucieczki sowy i nietoperza.
Coraz jest prościej, ciszej, coraz bezpieczniej, jaśniej....
Wracam- jak smok znużony
do starej, starej baśni.
zaraz wyjezdzam zyczcie mi pomyslnych wiatrow:****
3majcie sie slonka;] |