19:31 / 05.08.2002 link komentarz (4) | Biba :]
Piatek 19:40 ja nadal nie wiedzac czy ide z danielem czy bez niego, uderzam do marty wymachujac pusta plastikowa butelka po pomaranczowej piciawce 'lift' :] Po chwili schodzimy razem na dol i kierujemy sie w strone bronka, marzac o tym aby przestalo tak siapic bo obawiamy sie burzy. Bronek jakby ktos sie pytal jest to daleki sklep nocny. Na balutach wszystko jest dalekie zwlaszcza ze mary nie mieszka blisko zadnego zbawiennego supermarketu.
20:00 jestesmy w bronku. Wszyscy zule gapia sie na nas i oceniaja nas wzrokiem. Stoimy wystrojone prawie tak samo jak zawsze bo wszystkei laski na drumy chodza tak samo :P i ogladamy tanie wina omijajac wzrokiem te od 10 zl wzwyz. Kupujemy cytrynowke za 5 zl w najbardziej oblesnej butelce w calym sklepie. Wyciagam zza pazuchy 50 zl i place a zule gapia sie na nas jeszcze wredniejszym wzrokiem.
20:26 Stoimy na przystanku tramwajowym. Mamy cytrynowke sprytnie umieszczona w butelce po lifcie - ma sie ten rozum :]]]]] Zapodalysmy sobie juz po dwa zenszenie i niecierpliwie czekamy az zaczna dzialac. Wyobrazamy sobie rozne skrajnosci: A to ze wybuchniemy i rozniesie nas po scianach, a to ze wogole nie zadziala, a to ze alkohol uspi zenszenie, i inne tego typu wynalazki. Powinnam zaraz spotkac sie z danielem pod warka, ale tramwaj przyjezdza ciut za pozno. no i co z tego :] W tranwajnie mozna dalej spijac cytrynowke. Nie jest zla :] ale nie jest naszym celem najebanie sie tylko jak by to ujac? zzenszeniowanie :P
20:35 zapierdalamy pod warke a tam juz wszyscy znajomi siedza i z roznymi wynalazkami przewaznie alkoholowymi w rekach przygotowuja sei na bibe :] Daniel tez jest. Zaraz leci sie spalic i potem dlugo go niema. Ojezusmariamatkoboska dorota odmoowila spalenia sie !! Ooooooooo .. To dlatego ze wieloletnie doswiadczenie powiedzialo mi ze ziolo nie jest zdecydowanie uzywka na imprezy i koniec kropka. Chyba ze masz zamiar fetowac ale jak nie to nierusz ziola bo od razu zasniesz! I tyle :]
Wiec siedzimy se dalej z marta i popijamy leniwie naszego lifta. Kupa znajomych przewaznie z netu podchodzi wita sie i czestuje nieswiadomie liftem a nastepnie robi zdziwiona przewaznie zniesmaczona mine. Czyzby komus nasze alko nie smakowalo? Zapodajemy jeszcze po jednym zenszeniu ale teraz to juz je czujemy. Takie cos jest jak po kawie tylko ze przyjemniejsze. Chce nam sie mowic chodzic itd. Szkoda ze to nie proszek nam tak wlasnie sie wkrecil tylko jakies lewe zenszenie od chinczykuf :P
21:30 nadal tam siedzimy, a co mysleliscie :P Daniel sie spalil, wroocil i taki fajny jest jak niewiem co. I wymyslil ze pojdzie na ta bibe :] hyhhyhyh on by nie poszedl.. Z niego to taki sam maniak bedzie jak i ze mnie :]
22:00 ruszamy nasze dupy stamtad bo juz nie mozemy wytrzymac ani chwili dluzej. Na poczatku kierunkiem naszej wedroowki jest czerwony bob lecz chyba sie obrazil bo odmowil wspolpracy. Nie mamy klimatu go pchac wiec zostawiamy go na parkingu, chyba nie ukradna go skoro nie chce odpalic to nie beda go pchali przez cale miasto :] I idziemy pieszo do cube'a. Po drodze zbaczamy z trasy i zwiedzamy jeden nocny gdzie kupujemy sobie takie wynalazki jak piwo, czekolada itd. Jest fajnie, jestem trzezwa jak nigdy w drodze na bibe ale i tak jest mi fajnie no i zenszenie wsumie nawet mi porobily :]
22:30 dziewczyna damiana -> justyna, zalatwia dropsy. Jednej lasce zalatwia tez, i to przeze mnei. Oja, dropsydropsydropsy ojaaa. ojaaaaaa... moj mozg zaczyna domagac sie nowej dawki mdma :] Zanim pomysle juz wreczam lasce kase. I do tego jeszcze zamiast za 25 to sprzedala mi za 15. Czego chciec wiecej? :P
Ale poki co bawie sie ostro na zenszeniach. Nie po to zezarlam nastepne trzy w toalecie zeby teraz od razu zapodawac dropsa ktory szybko zejdzie. Jak najpoozniej! Bawie sie z ludzmi fajnie sie bawimy z danielem tez :] Jak on tak moze dawac rade dlugo jak sie tylko spalil? Kondycja nieziemska - mysle sobie ja i stwierdzam ze mnie to wsumie chyba poczesal ten chinski wynalazek bo juz tak dlugo tancuje i jeszcze nawet nei chce mi sie siedziec :] znajomych full, daniel pilnooje zebym nie tanczyla z kolegami, jak zaczynam krecic sie po parkiecie z jednym zajebiscie tanczacym starym znajomym ociekajacym feta, odrazu sie pojawia i daje mi buziaka ;]]]] mjuzik tez jest fajny, impra daje rade :] chociaz cos mi w niej nie pasooje. tylko co. chyba wiem co.
00:00 Nie no poddaje sie moje cialko juz sie za bardzo wymeczylo, nei chce m isie juz tanczyc ide sobie usiasc z mary zapodac jakies piwko i cos w tym klimacie. Siedzimy, pijemy w nieskonczonosc jedno piwko na spolke. Potem siedzimy i w nieskonczonosc palimy nasze ostatnie papierosy w tajemnicy przed danielem ktory jest przekonany ze ja to wogle prawie nie pale. [I tak sie ograniczylam w porownaniu z ostatnimi czasami] A na koniec ja sobie wpieprzam dropsa. Malpa [@] rozplywa sie w ustach a nie w dloni. NO taki miekki ten dropsik. Po chwili zostaje juz tylko slodko gorzki niefajny posmak. Piwo jest zajebiscie slodkie po tym dropsie, jak zawsze.
00:20 Daniel przychodzi i siada na krzesle a ja jemu na kolanach i tak sobie seidzimy, ja juz jestem poddenerwowana bo czuje ta chemie ze niedlugo wejdzie, to jeden z najzajebistszych momentow na imprezie, oczekiwanie az wejdzie drops. Daniel biedactwo nic niewie i tylko mowi ze niema juz sily. On nawet jakby chcial niewiadomo jak to nie moze nic pizgac bo czeka go taki ciezki weekend w ktoory niemoze miec zadnego zjazdu ani nic z tych rzeczy. A mnie sie wkreca i siedze sobie na jego kolanach z tym moim szerokim usmiechem i oczkami coraz bardziej odplywajacymi z sekundy na sekunde :]
00:30 ide tanczyc. Lustereczko w toalecie powiedz przecie kto najbardziej nacpana mine ma na swiecie. oczywiscie ja. Musze se kiedys zrobic zdjecie. Moje oczy odplywaja wywracaja sie do gory bialkami a z ust nie schodzi caly czas glupi usmiech. Marta mowi ojaaaa ojaa dorota ale ty wygladasz. Moglabym robic bardziej trzezwa mine ale kiedy sie tak wyluzuje to mam lepsze fazy :]]
A fazy jakie? malo taneczne. takie oszolomienie. Osmiokaty byly lepsze :]
The world is beautiful from here..
ten tekst chodzi mi po glowie ciagle ktos powtarza go w mojej glowie obcym glosem. ZAstanawiam sie o co tu chodzi. jakies swiatla, cos. Ludzie podchodza pytaja sie co mi jest a ja usmiecham sie triumfalnie w odpowiedzi :] teraz jestem ja i mjuzik. Ale nie wkrecam sobie takich faz jak po tym osmiokacie bo bawie sie wsumie sama.
rozplywam sie rozplywam. Moje rece i nogi sie rozplywaja. Chwila moment a wlasciwie to czemu ja tancze? przeciez wcale mi sie nie chce ! Ide usiasc.
1:30 siedze z danielem. Przyznalam mu sie ze zjadlam tego dropa i mi troche przed nim teraz glupio bo wiem ze tez by chcial a przynajmniej chcialby byc ze mna w jednym klimacie. Mam nadzieje ze nie ma o to do mnei pretensji. Ja do niego bym nie miala. Ale ze mnie narkus tak na marginesie. zreszta czy to wazne.
Opowiadam danielowi takie fajne rzeczy ze szkoda ze mnie wtedy nikt nie nagral. CAle moje filozofie zyciowe wyglaszam. Teorie jakies. Wszystko jest takie pozytywne i radosne. jestem szczesliwa. Przytulam sie do niego i czuje normalnie ze zaraz wymiekne tak mi teraz dobrze :] mmmmm..
3:00 zeszlo mi :( kurewa ale te dropsy to robia jakies wybrakowane! Tylko tyle ? to juz wszystko? Czuje ze moja glowa robi sie coraz ciezsza a znajome uczucie bezustannego zapadania sie w cos miekkiego przemija bezpowrotnie. To jest jusz koniec niema juz nic..
A raczej jest zmulenie.
Daniel tez jest wymeczony juz niezle wiec przytulamy sie tak zeby bylo wygodnie i idziemy spac. Znowu ladnie wyglada jak spi :]
Przyznaje mi racje ze kiedy juz wiesz jak to jest na imprezie po czyms, taka impra na fresza nie robi juz na tobie za duzego wrazenia.
spimy sobie godzinke. Jest tak fajnie moglabym przytulac sie do niego cale zycie.
Ale mnie wzielo na tego kolesia :] Tak nagle pojawil sie w moim zyciu. Zaden tam ksiaze z bajki ale to byla dla mnie nieopisana przyjemnosc moc sie tak przytulic do kogos i zasnac, pozwolic zeby w mojej glowie troche sie poukladalo.
4:15 idziemy stad wpizduchuj. JEszcze nawet nie jest widno. Idziemy tylko ja daniel i marta bo kazdy inny jakos jeszcze ma sile sie bawic. Jestesmy pewnie jednymi z pierwszych ktorzy wychodza? :] troodno sie mowi ja juz nie moge i wszystko mnie jebie.
Noga za noga. Po drodze rozmawiamy na wiele interesujacych tematow, np ze marta ostatnio ustawila sobie taka ruska gierke z kosmitami [pamietacie takie gierki :]]] zeby przypominala jej o wzieciu tabletki antykoncepcyjnej. Fajnie sie idzie. Cieplo jest, mnie sie troche udaje obudzic. Lubie ten klimat jaki jest wtedy jak tam idziemy :]
Bob tym razem odpala i cieszymy sie i klaskamy uszami bo w przeciwnym razie musielibysmy go pchac. Dobrze ze tam wogole byl bo mogl go kto inny popchac i by go nie bylo :]
4:30 jedziemy brum brum brummmmm. Daniel ledwo zyje bo troche sobie tej nocy popalil ale udaje mu sie nie wjebac w zadna latarnie :] najwazniejsze ze dalej jedziemy i ze zadne paly sie nami nie interesooja mimo ze calkiem sporo jest ich na drogach o tej porze. Zapominamy skrecic w jedna ulice wiec jedziemy z deka dookola ale dobrze ze zdajemy sobie z tego sprawe w miare wczesnie. Odwozimy marte, potem on odwozi mnie. Mam juz wysiadac ale jeszcze wylaczamy silnik i przytulamy sie i jakis czas siedzimy tak bez ruchu i bez slowa. Jak mi fajnie. jescze buziaczek na pozegnanie ..
i daniel jedzie prosto do roboty :]]]]
A ja pod kolderke gdzie zasypiam jak dziecko. Mmm mmm. Koniec biby.
Podsumowujac:
mjuzik - nie tak zle ale chyba drumy to jednak niejest muza do dropsa :/ A moze nie do dropsa marki @ poprostu. To jest pixa do myslenia czy tez po prostu bycia, a nie do tanca. No wiec duzo siedzialam. Im wiecej tancze tym bardziej mi sie podoba impra ale niestety malo tanczylam wiec sie nie zachwycilam :]
Zaden tam wypas sezonu, pamietam lepsze impry , pamietm tez gorsze. Rozgrzewka przed nasetpnym tygodniem ;D
Ciag dalszy, czyli opis soboty, niedzieli i poniedzialku, nastapi.
___________ |