02:30 / 06.08.2002 link komentarz (1) | Hm 29.05.2001 - wlasnie cos sprawdzilem - od tej daty w moich wpisach pojawia sie ciagle slowo - Kasia, Kaśka, Katarzynka..... nie ma go tylko w kilku wpisach. Czy to znaczy, ze mi odwalilo... otoz nie, tylko sie zakochalem i nic wiecej....
A ze nie dzieje sie obecnie nic godnego uwagi - pisze o tym, co dla mnie godne uwagi - czyli o moim slonku. Tak, moge juz wreszcie powiedziec _O Moim slonku_.
Dzisiaj rano silownia... tzn nie rano - o 14... a pozniej nudy, przeplatane nudami - do wieczora, kiedy to sobie z Justynka pogadalem... noo - wreszcie - od dluzszego czasu....;,0)
Do kina jedziemy w czwartek - do jakiegos 3D - IMaX - czy siakos tak - cudownie :]
A do tego czasu.... malowanie....yhhh, porazka.... w Niedziele mama zaplanowala, ze chce ejchac odwiedzic ciocie do Buska... cudownie, znowu 400km - nie odbiore Kasi.... ale i tak nie pomiescili by sie w trojke z bagazami u mnie.... no i nie przyjade do nich w sobote - nie zostane na noc - jak chciala Kasia - ale tez nie obiecywalem, ze przyjade - raczej mowilem - ze "szczerze watpie"
Trzeba by isc spac 00:24... mzoe dzisiaj zasne szybko.... wczoraj mi sie to nie udalo.... zbyt wiele wrazen, zbyt duzo sie wydarzylo... Te kilkanascie min. sam na sam z Kasia - gdy sie zegnalismy na dworze, to mi nie dalo spac... wiem - ze jestem komus bardzo bliski... to cudowne uczucie.
Zaluje, ze nie ma pierwszych kilkunastu - kilkudziesieciu moich wpisow w nlogu..... posmial bym sie... od tamtej pory - przeszedlem jakas powazna metamorfoze....zaczelo sie tez od Kasi..... jakze innej... od mojej Katarzynki....a jednak tez waznej w moim zyciu - do pewnego momentu.... i te ciagle dylematy morlane, gdy cos sie pier....ło - wracac do Moniki, nie wracac? ciagle pretensje do siebie, wyrzuty sumienia....zycie jest piekne - nie zawsze latwe, proste i przyjemne - ale mimo wszystko piekne... warto zyc dla tych chwil.... gdy czlowiek przez chwile czuje sie szczesliwym.
Rozczulilem sie - starczy :] |