18:31 / 07.08.2002 link komentarz (0) | no i powrocilam do mojego normalnego stanu czyli jest do dupy. i tak juz bedzie. mam juz wszystkich dosyc. w domu cokolwiek zrobie jest zle. nawet sie ruszyc nigdzie nie moge bo "ciagle mnie nie ma w domu" a jak sie odezwe to " nie pyskuj". postanowilam wiec siedziec w domu i odzywac sie tylko jak musze. a w tym momencie chce mi sie krzyczec juz nie moge :((( |