12:25 / 08.08.2002 link komentarz (4) | Jak nie Gofery to Grypy.
Zaluje czasem, ze nie moge na siebie popatrzec z boku. Musialam dzis przedstawiac NIEZWYKLE interesujacy widok: elegancko ubrana paniusia idzie sobie ulicami miasta, co jakis czas znosi ja na boki, przystaje i tepo gapi sie przed siebie, pociaga nosem i rusza dalej.
Dla obserwatora - jak nic, na sniadanie walnela trzy setki.
Mam zawroty glowy bez wspomagaczy, ot tak.
Prosze sie do mnie zwracac: Szanowna Podporo Przemyslu Chusteczkarskiego, smark.
|