okolo 2000 lat temu umarl za nas na krzyzu czlowiek ktorego wyniesli ludzie do rangi boskiej. dwa dni temu jego krzyz splonal jasnym ogniem a pioruny walily dookola na widnokregu. mialem nadzieje ze w plonacy krzyz uderzy piorun, ale nic takiego sie nie stalo. teraz moge spac spokojnie.