00:38 / 14.08.2002 link komentarz (0) | Dzisiaj byliśmy z A. na Epoce Lodowcowej w Multikinie. Było po prostu zajebiście :,0) Mniej więcej od pierwszej sekundu filmu mieliśmy śmiechawkę, a akceje typu "3... 2... 1... ... zawsze można na niego liczyć" wbiły nam się w pamięć i chyba już zawsze będziemy się przy odliczaniu zaśmiewać :,0)
Po kinie wyszliśmy sobie do Łazienek. Po drodze przyznała mi się iż sesja ostatniej nocy podobała się Jej dużo bardziej niż ostatnie dwie, na których była. Oczywiście ja jestem z tego tylko zadowolony.
Naokoło Łazienek pooglądaliśmy sobie wystawę "Ziemia z Nieba" ( czy jakoś tak ,0) i gdzieś w połowie wystawy zrobiliśmy sobie przerwę w ogrodzie botanicznym. Tam sobie pogadaliśmy i podokazywaliśmy. W drodze powrotnej uświadomiłem sobie jak bardzo A. mnie pociąga. Nie tylko fizycznie, chociaż to odczuwam chyba najmocniej. Od jakiś 2 lat, czyli mniej więcej od dnia poznania Jej, jestem Nią zauroczony, jeśli nie zakochany. Wiem jednak, że nie powiedziałbym Jej "kocham Cię". Zwłaszcza po Tygrysiczce. Zobaczymy... może...
Później wróćiłem do domu zaspany piekielnie, ale spotkałem się z moim przyjacielem i nie żałuję tego. Pogadaliśmy sobie wreszcie szczerze o wszystkim i o niczym. Może przynajmniej wyjedziemy w góry we wrześniu, kto wie? Może i A. by się zabrała? Zobaczymy...
A jak na razie to ja idę spać, bo jutro do para się udaję z A. :,0) |