14:49 / 17.08.2002 link komentarz (0) | Nie wiem czemu, ale mam ochotę komuś wiperdolić. Tak po prostu. Wzbiera we mnie agresja. Mam zbyt dużo energii i rozterek. Nie wiem co mam zrobić, bo moje serce już do reszty zgłupiało. Chyba po prostu potrzebuję trochę odpoczynku od tego wszystkiego, co mnie otacza. Nie wiem... może...
Chyba jednak dzisiaj nici z sesji w Maga, którą miałem prowadzić... zobaczymy jak to wyjdzie...
A tak poza tym nie jest wcale fajnie, bo jestem totalnie zjebany fizycznie i psychicznie. Od środy mam bardzo mało snu. W środę obudziłem się o 9 rano. Poszedłem spać w czwartek koło 9, ale moja drużynka przypomniała mi o sesji brutalnie jakieś 1,5 godziny później. Oczywiście były Pola Mokotowskie i spotkanie z kilkorgiem ludzi. Najgorzej było w momencie, gdy M. się do mnie kleiła. Pomyśleć, że ja chciałem na prawdę jedynie podrapać Ją po głowie. Z resztą tak samo jak Tanię. Przez to wyszła sytuacja prawie jak na ostatniej sesji u Tani. Ja i dwie dziewczyny na wpół leżące na mnie i dające się drapać tu i ówdzie ( w okolicach głowy, coby nie było ;,0). Sytuacja całkiem przyjemna, jeżeli przypadkiem się kogoś tym nie rani. A ja wiem, że M. mogłem tym trochę napaskudzić w uczuciach. No i jeszcze mina Y. gdy wszedł na sesji do pokoju i ujrzał opisaną powyżej scenkę. Tak się zastanawiam ostatnio ilu osobom wchodzę przez to w drogę. A ponieważ jestem zimnym skurwilem, który nie umie się zakochać od pierwszego wejrzenia, to się tym przejmuję. Dlaczego? Ponieważ nie jestem aż tak wielkim skurwielem. Nie lubię ranić innych ludzi i dlatego zanim zacznę w ogóle kręcić koło kogoś, to lubię się dowiedzieć czy przypadkiem ktoś już tego nie robi, bo nie chcę nikomu wchodzić w paradę.
Heh... nawet własnych słów zbytnio nie umiem sprecyzować, tak jestem rozbity. Chyba po prostu zacznę się ludzi pytać wprost...
No... to chyba będzie najlepsze wyjście.... |