14:31 / 20.08.2002 link komentarz (0) | Sobota....
dzien nudnyyy uplywajacy na leczeniu kaca griolwaniu na dzialce i siedzeniu na rynku. NA owym rybku spotkalem sie Zmagda oczywiscie ja zachowuje maksymalny dystans i tyle i chyba tak zostanie do konca juz takim jestem czlowiekiem. Ona adeklarowala ze jednak da szanse krolikowi (jej byly chlopak,0) ja wogole nie zareagowalem
Niedziela....
Kaca cale szczescie nie trzeba bylo leczyc bo nie bylo czego :,0). Najpierw spacerek i pare godzin specdzonych z mala gadula bylo calkiem przyjemnie. Potem do kumpla i na rynek ktory okazal sie zamkniety ehhhhhhh :(. Ale za chcwile przyszla Magda i moja sis i razem w trojke spacerowalismy do wieczora. Magda powiedzila ze jednak olewa krolika i nie chce go widziec hymmmmmmmm o co chodzi hehe :,0)
Poniedzialek.....
hehe troche poszukiwan pracy itd po czym maly zadzwonil i wypilismy Chery na dwoch a pozniej na rybek na piwo gdzie bylem umnowionyz Magda i sis jak juz przyszedlem obie juz siedzialy ale bylem podpity i tam ma Magde nei zwracalem specjalnej uwagi. Jkak wracalismy to widzielismy wypadek jak tir przywalil w osobowke to byl moment. a wieczorem nawrzucalem Cypkowi isyabce hehe i bardzo dobrzeee :,0) |