O czym ja to chciałam napisać...? Aha, że anoreksja pochłonęła Mateusza... Wyszłam już z rytmu rozmów z Aną i teraz nie za bardzo potrafię do niego napisać. Wyprało mi myśli. Nie umiem stworzyć dziś nic sensownego, tym bardziej do niego. Błagam w myślach by zaczekał do jutra. Odezwe się. Obiecuje