00:54 / 21.08.2002 link komentarz (0) | zaraz mnie szlag trafi kurwa mac
nienawidze takich sytuacji
kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dzis umowilam sie na taki test z angielskiego - niewazne, a potem mialam jechac po babcie, bo obiecalam jej ze pojdziemy razem na cmentarz.ok.
poprosilam mame o samochod - troche pomarudzila ale calkiem spoko.zeby sie nie denerwowala to obiecalam ze zadzwonie jak dojade do babci i jak wroce z babcia to tez dam znac.babcia chciala jeszcze zrobic zakupy wiec chyba oczywiste ze poszlam i odprowadzilam pod same drzwi bo ostatnio ma okropne klopoty z sercem i nie chcialam zeby cos sie kurwa przeciez stalo nie.
dzonie od babci ze juz jade (byla 20:45,0) odbiera ojciec - juz slysze ze jakis wkurwiony........l;wseitghseo'gihzs'roigh'rigoh
przyjezdzam do domu, mowie do niego: czesc, a ten kurwa nic.no super.mama mowi ze oczywiscie sie na nia dar za to ze mi dala samochod na tak dlugo.ale to nic ze jak wczoraj wrocilam to zadnych uwag na temat samochodu nie mial i sie wrecz smial.....
nawet sobie nie zdajecie sprawy jak mnie to drazni, denerwuje, wkurza, rozstraja
teraz jest obrazony na caly swiat i sie nie odzywa ani do mnie ani do mamy
bozeeeee
nie wiem jak mam wyrazic slowami to co teraz czuje
TOTALNA bezmoc
totalna
za to jutro bedzie wszystko po staremu
zajebiscie
bo moj tata nie potrafi rozmawiac
no nie potrafi
on nie rozmawia, nie rozwaza jakiegos wspolnego problemu, nie stara sie W OGOLE zrozumiec innych, rozumiecie - u niego nie ma wyjatkow.
a na dodatek chyba przechodzi na to wszystko jakis kryzys wieku sredniego
jest nieznosny
ktos moglby powiedziec - no i co z tego, olej to
nooooooooooooooooo
staram sie, ale niestety nie potrafie.moze na zewnatrz tego nie widac ale w srodku chyba zaraz wybuchne
'ifh;eofih/erfojs'[fdgipoahjerh'fosdihalrifygsdlkhQ[d0Iejer]q'sp[0iww'rpaieyg[9igohn'er[0oa
o[asirhqeo;rjh['xc08gyhwejrh[pd89 fyvh/'QEPO9F7P;IUG[U9G[OIHDF'QPWIRU[SDFUOERUY[9UEEHT{qeFYD[F0Y
podchodzimy do niego z mama i pytamy o ktorej jutro pojedzie rozlozyc ten namiot w swierczowie
on na to: a po co ja mam jechac jak ktos tam niby z wami jedzie....
kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
rozwalil mnie tym tekstem
my: jak to, co ty mowisz, a kto rozlozy namiot - tylko ty potrafisz.
on: po poludniu!
my: kiedy to jest po poludniu - o 14 czy moze o 20?
on: 20 to juz noc
ja: aa, no tak - zapomnialam
no i co ja mam na to poradzic??????????????????????????????????????????????????????????????
to nie jest taki typ z ktorym mozna o takim zachowaniu porozmawaic.nigdy.on chodzi z glowa jak paw i jest zbyt honorowy zeby ktos mu cos mowil takiego.przeciez jakie on ma pretensje jak zwraca mu sie uwage ze np. dzieci nie powinno sie od razu bic tylko najpier porozmawiac, wytlumaczyc...ooooo..szal
on na to odpowiada ze teraz wlasnie dlatego mlodziez jest jaka jest i nie ma innej metody wychowawczej.
a;weorgihaw'goihar'goihr |