04:39 / 22.08.2002 link komentarz (3) | najbardziej co lubie w zyciu to smiac sie i byc dumny z "tego co zrobilem". moze to znaczyc wiele rzeczy, kupielem cos co mi sie podoba zrobilem dobry uczynek czy chociazby zrobilem solidna kupe. no i tak...
ostatnio kupilem krolika. zasadniczo to bardziej karolina nalegala i napoczatku srednio sie jaralem bo pomyslalem "kurwa karmic to bydle i wogole..." a potem jak zaczal lizac mnie po nosie zaczalem jarac sie jak dziecko. czuje sie teraz taki dorosly ze musze sie opiekowac kims. no... to chcialem powiedziec. moze jeszcze ze taki zwierzak wzbudza w czlowieku najlepsze odruchy.
i tak wlasnie.. krolik jest mistrzem. to jest jakis taki pojebany model krolika o wdziecznej nazwie "baran" ktory niema normalnych stojacych uszu tylko takie oklapniete jak osiol... zreszta wogole wyglada i zachowuje sie... po mistrzowsku. niema co gadac bo za duzoby to zajelo.
pokoj i milosc. |