will_i_am // odwiedzony 901 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (3 sztuk)
13:50 / 12.03.2006
link
komentarz (0)
William przeżył, aczkolwiek z piwem coś było nie tak, Will czuł się po nim półpłynnie i niewiele do niego docierało. Dodajmy że wypił tylko jedno!

U Willa w pracy wielka rewolta, władze przejmują kobiety, nowa Pani manager i nowa Pani inżynier budowy.Teraz to dwie najważniejesze szychy. Choć Will jest za równo-uprawnieniem boi się że razem za paniami z góry będzie desant na dole i funkcje elektryków, hydraulików itp, szeregowych żuczków będzie pełnić płeć piękna, a William bardzo sobie ceni prace w firmie M... S.A
Nowy dyżurny straszak i koszmar nocny Willa...kobieta przejmująca jego stanowisko pracy.
20:11 / 07.03.2006
link
komentarz (3)
Will obejrzy Magde M. tak,choć po prawdzie miał obejrzeć mecz Barcelony której jest wielkim fanem ale niemoże odmówić sobie perypeti panny Magdy. Will marzy o wielkiej miłości, a takie zdarzają się tylko w serialach. Matka Williama obdarowała go dziś piwem, oczywiście najpierw sprawdziłem czy nie jest otwarte oraz nie dodano trutki. Teraz się chłodzi, jeśli jutro coś napisze to znaczy że jeszcze żyje.
Jutro dzień pięknych pań (zakładając że wszystkie są piękne)więc Will ma zamiar przeprowadzić kwiatową rewolucje, plan wymaga jeszcze dopracowania, bo nie wszystkie panie z pracy Will lubi jednakowo i będzie musiał to jakoś logistycznie rozwiązać. A już napewno nie podąży z kwiatkiem w strone sekretariatu dyrektora. Dobrze że w drugiej pracy Willa pracują sami mężczyźni, to oznacza że tam kwiatków nie będzie. Chyba że Will nie wie czegoś o kolegach... choć chodzą słuchy że nowym inżynierem będzie właśnie piękna pani blondyneczka.
Nie wiem, się wybada.
11:32 / 07.03.2006
link
komentarz (1)
Will ma dziś bardzo zły nastrój, wręcz destrukcyjny, choć sprawy którymi się powinien zająć natychmiast są mu odległe. Praca - beeep - bez komentarza, ukrywa się gdzie się da. Dom - beeep - jeszcze gorzej, powinien tam wkońcu zajrzeć i posiedzieć dłużej, ale jakoś mu nie po drodze. Bo dziś jest źle i matka Willa napewno mu o tym przypomni i dołoży zmartwień. Pozatym dalej pada ten kurewski śnieg. Ok, niemamy nic przeciwko, tylko why tak długo? Może choć pare stopni na termo cieplej? Mhhh...? Podobno ostatnio wszystko zależy od Chucka...

Chuck zrób coś!