2005.02.27 19:11:39

No nie było mnie tu kawałek czasu...:/ a wydarzyło się wiele niestety i to nie do końca najlepszych rzeczy...

Zaczynając od niedzieli tydzień temu, wracając do domu od Maćka W. spotkałem na przystanku brata i jego dziewczynę Oliwię... wracaliśmy do domu autobusem o godz. 21:15 jakoś pod kinem "milenium"... Tomek wtedy tatuaż sobie zrobił i kurcze tak jedziemy gadamy i wysiadamy na pętli... idziemy do domu a tam 3 typów wśród których był jeden z "moich znajomych" na cześć i podałem mu ręke bo ostatni stał na przystanku z nich... i taki pierwszy tam twardziel za dyche... z mordą najebany w trzy dupy do mnie "a co my kurwa tacy brudni jesteśmy że nam ręki nie podasz..." Brat (zabijaka:]) się wkurwił, ja się wkurwiłem, a tam tyle co widać było jak on próbuje któregoś z nas jebnąć butelką w głowe... na szczęcie (a może nieszczęście) zorientowałem się, że coś jest nie tak i najpierw wytrąciłem mu butelke z ręki i zaraz po tym przyjebałem mu w pysk... okazało sie, że tylko raz wystarczył bo jak padł to sie rozłożył... okazało się że ma pękniętą czaszke i dodatkowo uszkodzony płat mózgowy... ale jakby nie to, to ja albo brat wylądowałby w szpitalu... no ale... w poniedziałek, nie dość że kłótnia z moją byłą (kurwa... nie chce, nie chce i jeszcze raz nie chce... mam tego dość...:/) to o godzinie 16 podjeżdza transporter policyjny i zwinęli mnie za "częściowe uszkodzenie ciała" bo typ jak się okazało to syn psiura do chuja... ale dziwne... bo ja się broniłem to ta osoba co to zaczęła jest poszkodowanym a ja z kolei napastnikiem...:/ kurwa prawo jest w naszym kraje takie nieskazitelnie czyste, że ja pierdole... wystarczy mieć starego-frajera czyt. policjanta to pewnie zabijesz... i ten którego zabijesz będzie napastnikiem a Ty (czyt. synku policjanta) będziesz poszkodowanym, bo skoro od policji ktoś jest to trzeba chronić wzajemnie swoje tyłki... prawda kurwy?:) no...:) no ale dziwne w tym wszystkim było to, że jak to zdarzenie miało miejsce, to na drugi dzień mnie zamknęli na dołku na 3-go maja to jeszcze jak już mnie wypuścili to mieli przygotowane żę moge dobrowolnie poddać się karze no i kurde zawiasy na 3 lata...:] jasne... na początku sie zgodziłem bo kurde po 24 godzinach spędzonych samemu w celi... oddizolowany od świata to masz już dość... współczuję tym co siedzieli tam 48 godzin... Elo Ce i Dok:) ale skoro to on tak naprawde był napastnikiem to kurcze dlaczego ja mam siedzieć? po kiego chuja ja mam dostać po dupie przez jakiegoś wieśniaka bo się nudził? nie miał co robić to się przyjebał... ale pojechałem do prokuratury, później na psiarnie i powiedziałem, że odwołuję się od decyzji bo mam dwóch świadków, którzy widzieli to zajście... więc walczyć z nimi będę... i któregoś wieczoru siędziałem w Cool Pubie i Dok do mnie dzwoni i przesyła mi później wiadomość z internetu którą znalazł na stronie policji... żeby było lepiej to... ukazała się również w gazecie... a wyglądało to tak...:

Zatrzymany sprawca pobicia (2005-02-22)

"Wczoraj słupscy policjanci ustalili i zatrzymali 19-letniego Tomasza D., który dzień wcześniej wieczorem na przystanku autobusowym MZK przy ulicy Gdyńskiej zaatakował innego młodzieńca. Dotkliwie go pobił. Pokrzywdzony z urazem głowy i ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Sprawca natomiast trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań do wyjaśnienia. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 5."

na to, żeby pokazać jacy to oni debilni są, to nawet nie byli w stanie stweirdzić czy zatrzymali Tomasza (19 lat) czy Dominika (lat 20)... a zatrzymali Dominika czyli mnie...

fajnie...

numer na dziś:
to ten, który dostałem od K. i jest on śliczny... kozak po prostu...

Maxwell - This woman's work




komentarz (7)

link