2005.06.19 23:35:50

Ano kiepsko ostatnio z dostępem do internetu miałem ano i się zatraciłem no... no ale jest przeopcja... my pakupili już z Dokiem 2 bilety lotnicze na 7 lipca do Irlandii, bo lecimy nie? no i wiesz... opcja taka fajna, że przesiadka w Londynie jest no i to też fajne, że in London to my ok. 8 godzin spędzimy więc wiesz... może wiele nie zwiedzimy w Londynie, ale coś tam zwiedzimy i będziemy się lansować, że my w Londynie byliśmy... przezajebista opcja... jarasz się? i no później Dublin, witaj Irladnio... wiesz... jaram się ogólnie Irlandią, bo wiesz "Boondock Saints", muzyka Irlandzka, temperament i takie oryginalne w Irlandii warzone piwo irlandzkie... ORYGINALNE podkreślam... poważnie to cieszę się jak dziecko... troche świata zwiedzę i czemu nie się cieszyć? W Irlandii będziemy pracować... albo w budownictwie lub w pubie... hmmm kurde świetnie... nie mogę się doczekać... DZIĘKI KASIU:*

Dzwoniłem dziś do zioma Kuły, który jakoś 4-5 lipca leci do Londynu do pracy... hmmm jest taka opcja, zeby troche zarobić i się spotkać na wyspach bo ponoć przemieścić się z Irlandii do Anglii to nie jest duży problem... no zobaczymy:) a poza tym to dziś byłem nad jeziorkiem i fajnie było... o mało co to nie podjebaliśmy huskiego bo jaram się tymi psami, no ale luz... nie wyszło... jak wrócę to sobie kupię... będzie fajnie:)

wczoraj tzn. w sobote po pracy poszedłem do Ptaka, bo takie tam kameralne robił i no fajnie było popiliśmy, pogadaliśmy z dziewuchami i na koniec odprowadziliśmy Misiową i Olę... powrót był zajebisty, kiedy to Grzela był tak pijany, że Macieja w czapke uderzał i mówił troche śmiesznym tonem:) a Bo-dżena była uśmiechnięta bardzo i nie powiedziała "Maciej, porozmawiamy sobie w domu", bo zawsze tak mówi, Maciej tak wczoraj powiedział i dobrze, że tego Pani Bo-dżena nie powiedziała bo bym parsknął śmiechem... ale fajnie było...:)

a w piątek z kolei chciałem iśc z Dokiem do kina na... "Autostopem przez galaktyke", świetny film z opowieści znajomków, znajomek i recenzji... i jeszcze Mos Def... kurwa, ale w 100 tysiecznym miasteczku tylko... 2 osoby chciały iść do kina na ten film (ja i Dok) i nie puścili nam filmu:/ ale i tak chcieliśmy pójśc do kina to poszliśmy na fakt bardzo zajebisty film - "Sin City" ale Radas go oglądał na bank 2 razy lub więcej a ja... półtora:] ale chcieliśmy obejrzeć w kinie i nie żałuję tego, że akurat poszedłem na "Sin City", choć wolałem tego dnia pójść na "Autostopewm przez autostrade"...

no i buuuu... spać...

komentarz (8)

link