2006.08.26 17:53:45

jako, że niby nlog to 'hall of shame' jak to nazwał kiedyś mój bardzo dobry ziomek... tzn, nie to, że kiedyś to nazwał, tylko, że to kiedyś był bardzo dobry ziomek, a teraz to frajer o:) podjazd kolejny? nieeeee, tak jakoś po prostu wymsknęło mi się i o... moge tak mówić i co? nie wolno? może dostane jimsonem w okno? no i wracając do tego 'jako, że niby...' z pierwszej linijki to postanowiłem napisać coś, bo jest sobota, spać mi sie chce, popiliśmy razem z familią, ale ejjj no fajnie było... Ce poznał jakąś panne, ale to cipa jest, miał się odezwać wcześniej tzn dziś, ale nie zrobi tego... pizda pizda pizda...:) ale, że wiesz hardkorowo możesz wspomnieć o tym wiesz, pierdole system, a Game mimo, że nagrał numer pod fortece Timbo to i tak przywraca dawne światło łestkołstu, bo to wiesz kozak jest... a Timbo? Timbo to gość, który rusza się najlepiej w klipach... widziałeś 'promiscuous girl'? Timbo z panną Furtado? stary ten numer zjada wszystkie inne razem wzięte spod ręki Neptjunsów... ale 'put you on the game' to petarda...:)

elo

komentarz (0)

link