biggus_dickus // odwiedzony 419814 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
17:06 / 13.10.2004
link
komentarz (2)
Jak jest chujowo, to musi byc jeszcze bardziej chujowo. Poniedzialek zaczal sie wczesnie rano i juz na dzien dobry pare osob musialo mnie wkurwic. Pozniej nie poszlo mi na rozmowie w sprawie pracy, a posada byla interesujaca. Z calego dnia tyle bylo dobrego, ze wybralem sie do kina, choc i tak musialem prawie dwie godziny czekac na seans. Wczoraj wystalem sie jak debil czekajac na tramwaj, wymarzlem sie co nie miara, a na koniec udupil mnie kontroler MPK. Dzisiejszy dzien zaczal sie calkiem przyjemnie. Najpierw zaczerpnalem informacji o kolejnej mozliwie latwej do podjecia pracy, pozniej spotkalem kolezanke po sasiedzku i mialem towarzystwo podczas nudnej jazdy do wro, a nawet do przystanku, na ktory zmierzalem. Wszystko przebiegalo pieknie i bez zarzutow, dopoki wraz ze swoja wspolpracownica nie dotarlismy do biura. Zamkniete, ni chuja nikt nie odpowiada, komorka wylaczona. Poczekalismy chwile, zleceniodawcy zjawili sie po jakims kwadransie. Zaczeli cos podpierdalac, ze tu niby bylo ok, ale tam im sie nie podoba, tam im sie nie podoba i krotko mowiac przycinali w chuja. Jak do roboty, to wszystko bylo zajebiscie, a jak trzeba zaplacic, to leca w chuja. Wyszlo na to, ze jutro bedziemy sie wozic z tymi skurwielami po miescie i udowadniac, ze robota zostala wykonana, co moim zdaniem jest wyjatkowo kretynskim pomyslem z uwagi na to, ze po pierwsze - malo kto zwraca uwage na takie chujowe ulotki, a po drugie - jesli roznieslismy je najdalej w piatek, to do jutra sprzataczki dawno wyniosly ulotki do kontenerow na smieci. I jak on niby kurwa chce to sprawdzic, ze bylismy prawie wszedzie? Szczerze przyznam, ze co mielismy zrobic, to zrobilismy, a jesli teraz ten skurwiel nie bedzie chcial czegos wyplacic, to mu zrobie odpowiednia reklame. Nie wspomne juz o fakcie, ze jutro kurwa znowu musze doplacac do tego interesu wydajac hajs na PKS (i kurwa MPK, dopoki odwolania nie napisze). Nosz tydzien skurwialy od samego poczatku. Podjalem decyzje, ze w weekend do szkoly nie jade, bo i tak nic dobrego sie nie wydarzy, a tylko cos bardziej mi spierdoli humor.