biggus_dickus // odwiedzony 419734 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
13:59 / 29.12.2004
link
komentarz (0)
Co stwierdzam ewidentnie po dzisiejszej nocy. Siedziec czasem jest fajnie, bo i fajny film mozna obejrzec i czasami z fajnymi znajomymi pogadac, ktorych sie nie widzi na codzien. Czasami tez pograc w cos fajnego mozna. No i finalnie przede wszystkim mozna fajnej ksiazki jeszcze kawalek przeczytac. Ale co jest niefajne z takich nocy, to to, ze tak konczac wszelkie czynnosci i zasypiajac zaraz po 6, to ni w dupe ni w oko, nie robota to w ogole. 6 godzina, to jest pora zbyt wczesna, zeby wstawac i zbyt pozna, zeby zasypiac. Bo. Bo jak pozniej chce wstac, to od 12 sie budze do 13:30 i pomimo to mam problemy z wygrzebaniem sie z lozka. Musze sie przestawic albo w jedna, albo w druga strone i niestety w druga bedzie latwiej. Czyli co, dzisiaj isc spac o 7, jutro wstac o 17, pojutrzu spac w godzinach 8 - 18, etc.? Chociaz mi to nie pasuje, bo jutro tez musze wczesnie wstac i kto wie, czy nie wczesniej, niz dzisiaj.