biggus_dickus // odwiedzony 420399 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1835 sztuk)
20:22 / 31.08.2006
link
komentarz (2)
No to robie na 2 roboty na raz. Ciezko, momentami nawet bardzo (przyklad - koncze jedno w niedziele ok. 4 rano, klade sie spac ok. 5:30, zaczynam drugie w pn. o 10, wiec wstaje o 8:00, bo daleko i korki i w ogole). Ale sam chcialem. Jak dobrze pojdzie, to nie bede sie musial zwalniac z pierwszej fuchy, bo mi pojda na reke w drugiej i bede mogl pogodzic obie roboty na raz, w sensie, ze nie bede musial byc w obu miejscach jednoczesnie. A fizycznie? Idzie przywyknac, juz nie raz jebalem na wysokich obrotach dzien po dniu, miesiac pociagne, moze dluzej, jak sie uda. Musze sie odkuc za te kilka miesiecy, ktore tu przesiedzialem na part tajmie.

No a teraz wrazenia z nowej pracy. Jak na "Le Monde" narzekalem, tak szkoda mi sie stamtad zwalniac, bo jednak i ludzi lubie i napiwki czasem nawet ladne i w ogole. Jednak na nowa robote, to tylko narzekac. Kuchnia paskudna, zygac sie chce od tych potraw na sam widok/zapach, smakowac nawet nie mam zamiaru. Obrzydlistwo. Momentami taki zapierdol, ze nie wiem, w co rece wlozyc i robie po kilka rzeczy na raz. Ale dam rade, przywykne i zarobie miliard funtow hehehe. Bedzie dobrze, choc ciezko. Ale ogolnie, to lepiej tutaj pozapierdalac na maxa miesiac, moze poltora, jak sie da (zalezy dopoki bedzie nowa robota) i pozniej sie byczyc latami w rodzimym kraju za zarobione pieniadze (zyjac na minimum oczywiscie), niz teraz narzekac, a pozniej harowac caly czas.