breaking_good // odwiedzony 30331 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (151 sztuk)
11:10 / 14.10.2014
link
komentarz (0)
Wiem, że trzeba zaakceptować to, czego nie można zmienić. A co jeśli nie mogę mieć kontroli nad napadami irracjonalnego myślenia pod wpływem emocji takich jak lęk, panika..? To też mam zaakceptować?
Nic drastycznego nie stało się danego dnia realnie, mimo tego, wszystko wygląda inaczej. Nazywają to perspektywą. Ale jeśli jednego dnia kamień widzisz jako kwiat,a drugiego dnia ten sam kamień widzisz jako gówno, to się nazywa halucynacją.. I jeśli jednego dnia wydaje Ci się, że jest dobrze, ogarniasz i wszystko się układa, a drugiego wydaje Ci się, że jest dno dna, chaos, bezsens i wszystko się wali, to.. co?
Czasami wszystko wydaje mi się proste, czasami wydaje mi się, że niczego nie ogarniam i straciłam wszelkie moce. Nic nie rozumiem i jestem zagubiona w bliżej nieokreślonej otchłani.. a przecież wczoraj rozumiałam, przecież nic się nie zmieniło, realnie.
Czasami wydaje mi się, że jestem skazana na porażkę - już o tym pisałam niedawno - każda droga prowadzi mnie do tego samego miejsca, w którym wszystko się wali.
Muszę spojrzeć na sytuację z jeszcze dalszej perspektywy, odciąc się od emocji, dopracować logiczny plan i skutecznie, systematycznie go realizować.