breaking_good // odwiedzony 30498 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (151 sztuk)
17:32 / 12.11.2015
link
komentarz (2)
Od dwóch tygodni realizuje swój mały wielki plan. Dziś miałam pierwszy kryzys, zasiedziałam się, bałam się, nic mi się nie chciało, ale załatwiłam, co miałam załatwić :) Znów przechodziłam obok naszego przyszłego mieszkania.. Tak bardzo się cieszę, że ciasne, ale własne. Nie mogę doczekać się przeprowadzki. Niestety, w najgorszym okresie - ostro zimowym :( Ale trudno. Tak bardzo mam już dość tego zadupia.. Choć odkąd czuję się lepiej i nie sprawia mi większego problemu dojście gdziekolwiek - wiem, że nie chciałabym mieszkać w Sośnicy. Lubię, jak wszystko jest blisko. To praktyczne i wygodne, zwłaszcza, kiedy codziennie muszę naginać gdzieś pieszo. Nie chodzi o lenistwo, lubię także długie spacery i "wybierać się" gdzieś dalej, ale nie ma niczego fajnego w robieniu codziennych zakupów w zapleśniałym sklepie osiedlowym, gdzie ch**a jest, obleśni kolesie sczajeni za lodówkami piją piwo i gapią się, a nawet komentują. Byłam dziś w Carrfourze jak dzikuska - rozglądałam się i otwierałam szeroko oczy, bo dawno nie widziałam tylu produktów. Cieszę się na myśl o przeprowadzce, ale przeraża mnie zdanie mieszkania. Muszę zadzwonić do właścicielki i powiedzieć jej, że pralka się zjebała i spłuczka i drzwi.. Ona myśli, że nie wiadomo jaki tu ma standard. Ech..
Mieszkanie będzie małe - 34m2. Bartek boi się, że będzie zagracone i nie zmieścimy się. Nadal mam wyrzuty, że nie dam rady mieszkać gdzieś dalej od centrum.. moglibyśmy pozwolić sobie na coś lepszego, ale ja myślę, że na takie mieszkanie przyjdzie jeszcze czas. Na razie muszę się ogarnąć, musiałabym zrobić prawo jazdy, mieć stałą pracę, itd. W każdym razie ja mam bardzo dobry plan, jak zagospodarować tę powierzchnię. Wiem, że wiele wyjdzie na bieżąco i na pewno bedę musiała się nagimnastykować, żeby rozplanować po szafach cały dobytek, ale ogólny plan jest obiecujący. Żałuję, że nie będziemy razem urządzali mieszkania, ale jaki siew, takie plony.. :(