cess // odwiedzony 83676 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (140 sztuk)
15:04 / 18.08.2005
link
komentarz (1)
Z dnia na dzien wstaje z lozka coraz bardziej zmeczona i wypalona. Radosci sa coraz bardziej chwilowe i ulotne, szybko wymazywane i przyslaniane przez ogolne przygnebienie i niechec do zycia. Probuje wykrzesac cos w sobie. Tak trudno to zrobic, trudniej w obliczu calkiem udanego zycia. Bo przeciez nie mogę narzekac, wrecz przeciwnie, powinnam się cieszyc, a tu jak na zlosc jakas skurwiala hydra siedzi mi przed nosem i lbami zaslania wszelka radosc. Urwiesz leb takiej, wiadomo, dwa jeszcze gorsze się pojawia.
I tak smutne staja się poranki, wnerwiajace poludnia, melanholijne popoludnia i histeryczne wieczory. I siedze z jedna mysla. Dosyc, dosyc, dosyc. Chce siie wyrwac gdziekolwiek. Tak strasznie mi smutno nie oc się rozpromienic na widok wlasnego dziecka, czy nie czuc [przyjemnosci przy wlasnym mezczyznie. Wszystko jest jakies do dupy, nie chce mi się robic planow na przyszlosc, ani do pracy, ani w domu. Nie chce mi się sprzatac, gotowac, kilka dni temu zasunelam w sypialni rolete i do dzis nie podnioslam jej. Dzieki temu jest to jedyny pokoj w którym chce mi się siedziec. Wszystko jest na Tak i na Nie. I dobrze i zle. Można okurwiec z takim samopoczuciem. Czytam ksiazki, to dziala jakos zbawiennie. Im wiecej cudzego zycia, tym mniej wlasnego, tym lepiej. Wychodze na spacery, laze bez sensu, probuje zlapac się jakiejs pogodnej mysli, lato potrafi prawdziwie zdolowac czlowieka.
I te nieustanne wyrzuty sumienia. I ten koronny argument- przeciez miliony ludzi na swiecie maja zle, ja mam dobrze, wiec co? Od 3 dni nikt nie zmienil plyty w odtwarzaczu, w kolko leci 9th wonder z buckshotem, a pozniej Jimson. Od tegom tez można zwariowac. Zwlaszcza od tych chujoszkow goscinnych.
Rodzicow wogole nie chce sluchac, nie odbieram telefonu, matka gra mi na nerwach ze swoim bojowym i pelnym pretensji nastawieniem do zycia. Telewizja ssie. Kalifornijskie lesbijki, Donie, oraz Crazy Frog- ostateczny dowod skurwienia ludzkiego gustu. Jak to jest kurwa możliwe , ze dzwonek telefoniczny z popierdujaca zaba stal się hitem muzycznych list przebojow, ze postala cala plyta dzwonkow telefonicznych opartych na dograniu do chujpowych przebojow pierdow i gegolenia zaby... wirtualnej zaby. Ja pierdole. Koniec swiata. Krach mentalny.
No dobrze, rzeczywiscie nie jest tak, ze mysle o smierci i zarastam brudem pilujac zyly kawalkiem drewna, bo nie chce mi się wstac po zyletke. Jak wspomnialam sa takie krotkie chwile, ze jest nawet OK. Synal jest raczej zdrowy i radosny. Calkiem niezle siedzi, przeglada swoje ksiazeczki, choc i tak uwaza, ze te moje bez obrazkow sa smaczniejsze. Nie pcha już kazdej rzeczy do buzi, sa takie, które tylko oglada. Stara się pelzac, chociaz trudno znalezc dla niego odpowiednio motywujacy przedmiot. Sam z siebie przeciez nie będzie się ruszac, nie?
Uwielbiaswoja grajaca ciezarowke, uwielbia tez wyrzucac swoje zabawki z wozka, czy z fotelika, ale najbardziej na swiecie, chcialby urwac wszystkie liscie z naszej jukki, popisac troche na klawiaturze i wyrwac kabel od naszej nocnej lampki...
Kiedy się usmiecha i kiedy spi jest najcudowniejsza ludzka istota, jaka kiedykolwiek widzialam, idealna synteza milosci dwojga ludzi. Ale niestety nauczyl się tez strasznej miny pt. „chinski smok”, kiedy wyglada jak Deobe na koncercie i wtedy nie ejst już taki ladny...

Nie jest tak zle, w koncu przeciez jako kobieta mogę mieć wielokrotny orgazm, a jako szczesliwy posiadacz telewizora zawsze mogę popatrzec na glodne dzieci z Etipoii(choc podobno to jedna wielka mistyfikacja i zyje im się tam calkiem niezle).

A jak bedzie juz zupelnie fatalnie, zawsze jest Verba z Rezerwatem "Zaopiekuj sie mna", teraz juz wiem, bo dostalam na ten temat piekny list elektroniczny... CUDOWNIE.